Nie ma dowodów na to, że zespół Aspergera może być spowodowany czynnikami psychologicznymi lub społecznymi. Nie oznacza to, że okoliczności społeczne nie mogą nigdy prowadzić do zagrożeń biologicznych, które mogą prowadzić do typowych zaburzeń obserwowanych w zespole Aspergera. Na przykład jasne jest, że alkoholizm u matki może czasami rozwinąć się w warunkach silnego stresu psychospołecznego (nawet jeśli alkoholizm matki może w ogóle nie być związany z takim stresem). Alkohol może prowadzić do uszkodzenia mózgu płodu, co może prowadzić do objawów zaburzeń ze spektrum autyzmu. Jednak zdecydowana większość dzieci z Zespołem Aspergera rozwija się w warunkach, które nie różnią się od tych występujących u „normalnie funkcjonujących” dzieci. Podobnie jak w przypadku każdego chronicznego upośledzenia lub choroby, czynniki społeczne i psychologiczne odgrywają główną rolę dla jednostki i jej zdolności do życia bez poważnych upośledzeń. Pojawiają się dowody na to, że wczesna diagnoza, informacja, wsparcie psychologiczne i interwencje edukacyjne mogą w dłuższej perspektywie zmniejszyć cierpienie i stopień upośledzenia, zarówno dla osoby poszkodowanej, jak i dla jej rodziny. W znacznym stopniu jest to efekt zmiany postaw i lepszego zrozumienia wśród najbliższych członków sieci społecznościowej. Już kilkakrotnie wspominano, że osoby z zespołem Aspergera mogą reagować ciężkim załamaniem psychicznym w warunkach nawet łagodnego stresu. Jest prawie oczywiste, że w takich okolicznościach wiele problemów psychologicznych należy postrzegać jako „drugorzędne” i że można by im zapobiec poprzez zmianę postaw osób mieszkających lub pracujących z osobami dotkniętymi zespołem Aspergera. Jedno z badań w naszym ośrodku wykazało, że rodziny, nauczyciele i rówieśnicy, którzy „wiedzą”, o co w tym wszystkim chodzi, reagują znacznie bardziej pozytywnie niż ci, którzy nie mają nazwy dla problemów. Stawiają znacznie bardziej odpowiednie wymagania i mają bardziej realistyczne oczekiwania. Oznacza to, że mogą wytrzymać ciśnienie oV w niektórych obszarach, mając jednocześnie bardziej pozytywne – i wymagające – nastawienie w przypadku innych spoin. Niektórym wydaje się to oczywiste. Niestety, wciąż są tacy, którzy twierdzą, że zdiagnozowanie problemu jest jak „oznakowanie dziecka”. Jednak nie postawienie diagnozy zaburzenia ze spektrum autyzmu jest bardzo podobne do lub jeszcze gorzej niż brak właściwej diagnozy wizualnej problem lub ubytek słuchu. Jest prawdopodobne, choć nie zostało to jeszcze wykazane w badaniach empirycznych, że zespół Aspergera może pozostać problemem “ subklinicznym ” lub rozwinąć się z ciężkiego stanu klinicznego w stan subkliniczny, jeśli środowisko psychospołeczne weźmie pod uwagę mocne strony, trudności i podstawową osobowość osoba dotknięta chorobą. Niemniej jednak trzeba powiedzieć, że niewiele warunków wydaje się być trudniejsze do radykalnej zmiany przez zmiany w środowisku. Ponad 25 lat doświadczenia pokazało mi, że ten aspekt zaburzeń ze spektrum autyzmu jest być może bardziej uderzający niż jakikolwiek inny. Spotkanie osoby z zespołem Aspergera w wieku 30 lat i przeanalizowanie jej obecnej sytuacji i porównanie Wndingsa z zapisami w dokumentacji medycznej zapisanymi 23 lata wcześniej może być prawie niewiarygodnym doświadczeniem. Wszystko jest takie samo, nic się tak naprawdę nie zmieniło, wszystkie wczesne problemy nadal istnieją. Objawy i zewnętrzna prezentacja mogą wprawdzie ulec zmianie, ale nadal należą do podstawowych grup objawów. Mogą występować problemy psychospołeczne wynikające z posiadania ojca lub matki – lub brata lub siostry – z zaburzeniem lub innymi konstelacjami objawów ze spektrum autyzmu. Będą musiały zostać rozwiązane same w sobie i nie będą mieszane z „teoriami przyczynowości”. Odwrotność może być również prawdą: posiadanie bliskiego krewnego z zaburzeniem ze spektrum autyzmu może być bardzo pomocne w tym, że podstawowe zrozumienie problemów z nim związanych może być lepiej rozwinięte w takich warunkach. Asperger opisał przypadki, w których wychowanka lub ojciec byli najwyraźniej najlepszym wsparciem dla dziecka z „autystyczną psychopatią” mógł sobie życzyć. Widziałem wiele takich przypadków. Dlatego nie może być jednego poglądu na temat konsekwencji, pozytywnych lub negatywnych, posiadania bliskiego krewnego z tym samym lub podobnym zaburzeniem. Każdy przypadek należy rozpatrzyć bez uprzedzeń. Znęcanie się w szkole, na placu zabaw lub w grupie rówieśników może być strasznym problemem psychospołecznym. Należy natychmiast się tym zająć. Często można temu zapobiec poprzez wczesną diagnozę i informowanie ludzi z najbliższego otoczenia. Dzieci bez zespołu Aspergera czasami nie mówią swoim rodzinom, że są ofiarami zastraszania; w zespole Aspergera zdecydowanie nie należy oczekiwać, że dziecko podzieli się tego rodzaju informacjami z własnej inicjatywy. Należy być świadomym bardzo realnej możliwości zastraszania i zadawać odpowiednie i konkretne pytania. Tylko wtedy można wykryć zastraszanie na wczesnym etapie procesu i uniknąć strasznych konsekwencji. Być może powinienem też powiedzieć, że niektóre osoby z zespołem Aspergera nie są postrzegane przez swoich rówieśników jako kandydaci do bullyingu. Zamiast tego mogą być postrzegani jako „oderwani”, „przełożeni” lub „nietykalni”, a nawet „przywódcy”, którzy nigdy nie byliby ofiarami. Jak wspomniano wcześniej, inni mogą być narażeni na nękanie, które może wkrótce ustąpić, ponieważ osoba z zespołem Aspergera nie reaguje w oczekiwany sposób.