Aby zrozumieć autyzm, trzeba spojrzeć na niego historycznie. Stan ten został po raz pierwszy opisany przez Kannera w 1943 roku. Wymienił szereg cech, które teoretycznie identyfikowałyby dzieci z tym zaburzeniem. Użycie przez niego terminu „autystyczny” od samego początku wywołało pewne zamieszanie, ponieważ wcześniej było używane w związku z wycofaniem się w fantazję obserwowaną w schizofrenii. W tamtym czasie wydawało się, że dotyka on dzieci dobrze wykształconych rodziców z wyższych klas społeczno-ekonomicznych, ale obecnie wiadomo, że odzwierciedlało to raczej skłonność do skierowań niż fakt kliniczny. Warto wymienić te punkty, ponieważ są one nadal aktualne i pokazują stan w jego „klasycznej” formie:
- Niezdolność do rozwijania relacji. Oznacza to, że dziecko z autyzmem będzie miało trudności w interakcji z ludźmi i prawdopodobnie będzie bardziej interesować się przedmiotami niż innymi istotami ludzkimi.
- Opóźnienie w nauce języka. Chociaż niektóre dzieci z autyzmem nie rozwijają znaczącej mowy, inne nabywają język, ale prawie zawsze pojawia się on później niż u dzieci z normalnym rozwojem.
- Niekomunikatywne posługiwanie się językiem mówionym po jego rozwinięciu. Opisuje to szczególną cechę dzieci z autyzmem. Pomimo posiadania odpowiednich słów, mają trudności z używaniem ich w sensownej komunikacji.
- Opóźniona echolalia. Jest to powtarzanie słów i wyrażeń, urywki filmów, piosenek lub melodii telewizyjnych, które dziecko słyszało. Jest to bardzo częste u dzieci z autyzmem.
- Odwrócenie zaimkowe. Oznacza to po prostu, że dziecko zastępuje „ja” „ty”. Na przykład:
Rodzic: Chcesz ciastko? Dziecko: Chcesz ciastka.
- Powtarzalna i stereotypowa zabawa. Zazwyczaj zabawa dzieci z autyzmem jest bardzo ograniczona. Mają tendencję do powtarzania tej samej czynności i nie rozwijają pomysłowej zabawy w udawanie.
- Utrzymanie identyczności. Opisuje to, jak wiele dzieci z autyzmem kładzie nacisk na opieranie się zmianom w ich otoczeniu i życiu codziennym.
- Dobra pamięć rotacyjna . Wiele dzieci z autyzmem wykazuje niezwykłe zdolności zapamiętywania i uczenia się na pamięć.
- Normalny wygląd fizyczny.
To właśnie ta ostatnia cecha skłoniła Kannera do przekonania, że dzieci z autyzmem zawsze mają normalną inteligencję. Przez wiele lat powodowało to, że zarówno rodzice, jak i specjaliści mieli nierealistyczne oczekiwania co do wyników dla każdego dziecka z rozpoznaniem autyzmu. Kanner później zredukował te punkty do dwóch podstawowych funkcji:
- Utrzymanie jednakowości w powtarzalnych czynnościach dzieci.
- Ekstremalna samotność rozpoczynająca się w ciągu pierwszych dwóch lat.
Ta redukcja spowodowała jeszcze większe zamieszanie, ponieważ wiele dzieci, choć wyraźnie wykazywało wzorzec trudności, nie spełniało tych kryteriów, które tylko identyfikowały przypadki autyzmu w bardziej klasycznej postaci. Mniej więcej w tym samym czasie austriacki psychiatra Hans Asperger niezależnie rozpoznał wzorzec nieprawidłowego zachowania w grupie nastolatków, który nazwał „psychopatią autystyczną” – to znaczy nieprawidłowością osobowości. Jak pisał Asperger po niemiecku w latach wojny, jego praca, ze szczegółowymi opisami klinicznymi, była mniej znana i nie w pełni zrozumiana aż do publikacji Autism and Asperger Syndrome, wydanej przez Uta Frith (1991). Obejmuje to tłumaczenie oryginalnej pracy Aspergera i wyjaśnia przynajmniej niektóre z problemów diagnostycznych. Rozsądny byłby wniosek, że zarówno Kanner, jak i Asperger opisali aspekty tego samego stanu. Digby Tantam w swojej publikacji National Autistic Society, A Mind of One’s Own, sugeruje, że istnieje podgrupa „osób z autyzmem, które są towarzyskie, wysoce niezdarne, zdolne werbalnie i mają wysoce rozwinięte szczególne zainteresowania”. Do zdefiniowania używa terminu „zespół Aspergera” dla osoby z tą grupą trudności. Z naszego doświadczenia wynika, że etykieta stała się użytecznym skrótem do opisywania bardziej zdolnych osób z autyzmem. Jednak debata trwa nadal na temat istnienia subtelnych różnic między tymi dwoma warunkami. Od tego czasu inni badacze wymieniali własne kryteria i przez kilka lat zwykło się diagnozować autyzm poprzez zliczenie wymaganej liczby punktów. Słabość takiego systemu musi być oczywista. Dziecko mogłoby mieć osiem cech na dziewięć i zostałby określony jako „nie autystyczny”. Nic dziwnego, że nie było to wcale pomocne dla rodziców, którzy pozostawali wtedy w stanie zawieszenia, nie mając pojęcia, co zrobić dla najlepszych, i ciężar zrozumienia gamy możliwych alternatywnych etykiet diagnostycznych. Jednak w ostatnich latach, gdy naukowcy lepiej zrozumieli tę chorobę, wśród klinicystów z doświadczeniem w dziedzinie autyzmu przyjęto bardziej zdroworozsądkowe podejście. Sir Michael Rutter, profesor w Instytucie Psychiatrii, w znacznym stopniu przyczynił się do zrozumienia autyzmu, jak również niepełnosprawności językowej, i wytyczył drogę w kierunku bardziej spójnego spojrzenia na tę chorobę. Chociaż on również wymienił punkty, miały one szerszą podstawę. Rutter uznał różnice w inteligencji i zasugerował, że IQ jest tak samo istotne dla osób z autyzmem, jak dla reszty populacji. Było to ważne, ponieważ odwróciło uwagę od założenia, że dzieci z autyzmem zawsze miały normalną inteligencję, co zasugerował Kanner. Dr Elizabeth Newson z Nottingham University poszerzyła zakres kryteriów Ruttera. Podczas gdy mówił o „opóźnionym i dewiacyjnym rozwoju języka”, odniosła się do „upośledzenia we wszystkich formach komunikacji”, które obejmowały wyraz twarzy i gesty. Zarówno Rutter, jak i Newson powtórzyli odniesienie Kannera do „wieku zachorowania”. Przy lepszym zrozumieniu natury autyzmu ten punkt wydaje się teraz mniej istotny. To, co uważali za „wiek zachorowania”, mogło być wiekiem, w którym choroba została ostatecznie rozpoznana u dziecka. Ta kumulacja wiedzy na temat autyzmu wykazała, że nie zawsze była to wyraźna choroba, taka jak odra, którą albo masz, albo nie, ale spektrum trudności z pewnymi grupami możliwych objawów. Uważamy, że opisowa definicja zaproponowana przez dr Lornę Wing, poprzednio z Oddziału Psychiatrii Społecznej Rady Badań Medycznych, a obecnie konsultanta psychiatrycznego w National Autistic Society, najlepiej nadaje się do tego złożonego stanu. Wraz ze swoją koleżanką, dr Judith Gould, przeprowadziła badanie epidemiologiczne dzieci mieszkających w określonym rejonie Londynu w 1979 r. Objęto badaniem każde dziecko z cechami autyzmu, jak również wszystkie dzieci z trudnościami w uczeniu się od umiarkowanego do ciężkiego. Badanie to doprowadziło ich do wniosku, że podstawowy deficyt w autyzmie ma charakter społeczny. Oznacza to, że podczas gdy dziecko z trudnościami w uczeniu się może być towarzyskie w stosunku do jego / jej wieku umysłowego, dziecko z autyzmem, niezależnie od zdolności intelektualnych, będzie miało zauważalne upośledzenia społeczne. Trudności te, widoczne w trzech różnych obszarach funkcjonowania, zostały opisane jako „Triada zaburzeń interakcji społecznych”. Następnie Wing podkreślił pogląd, że autyzm ma charakter ciągły. Oznacza to, że nie ma jasno określonej granicy dla zaburzenia. Kontinuum może obejmować wszystkie „dziwne” i nietypowe dzieci, na które nieustannie trafiają klinicyści, które nie pasują ściśle do klasycznego obrazu autyzmu opisanego przez Kannera. Inni badacze niezmiennie wspominali o deficytach społecznych. Praca Winga i Goulda uwydatniła ich jako centralną część tego zaburzenia.
Trzy aspekty Triady to:
- Upośledzenie relacji społecznych.
- Upośledzenie komunikacji społecznej.
- Upośledzenie wyobraźni społecznej.
Musimy przyjrzeć się każdemu z tych obszarów bardziej szczegółowo i dla jasności poniżej wymieniliśmy punkty lub poziomy na kontinuum sugerowanym przez Wing. Niższe liczby dotyczą dzieci z cięższymi zaburzeniami. Zdolniejsze dzieci z autyzmem można zidentyfikować na podstawie opisów wymienionych w punkcie (4) w każdym z obszarów Triady. Należy jednak pamiętać, że wymienione poziomy są arbitralne i w praktyce w dowolnym momencie zostaną znalezione dzieci, które funkcjonują.