Kość twarzy jest połączona z kością umysłu.
Inni teoretycy utrzymują, że zaburzona teoria wyjaśniania przez umysł funkcjonowania autyzmu pomija rolę emocji. Kanner opisał autyzm jako „zakłócenie kontaktu afektywnego”. Hobson utrzymuje, że dzieci nie rozwijają „teorii umysłu”, ale raczej budują wiedzę o innych ludziach jako posiadających umysły poprzez ich intersubiektywne doświadczenie. Ludzkie niemowlęta, zdaniem Hobsona, rodzą się z predyspozycją do wyrażania emocji, zdolnością do naturalnego reagowania uczuciami na uczucia, ekspresję, gesty i działania innych. Te biologicznie „okablowane” zdolności do bezpośredniego postrzegania emocji i postaw innych pozwalają nam rozpocząć postawy i są niezbędnym warunkiem wstępnym do rozwoju „teorii umysłu”. Dla Hobsona „zrozumienie umysłów to także zrozumienie natury jaźni, które mają umysły”. W podobnym duchu Meltzoff i Gopnik twierdzą, że wczesne naśladowanie jest upośledzone w autyzmie, zwłaszcza naśladowanie mimiki. To dzięki wzajemnemu naśladowaniu ekspresji emocjonalnej budowane są pojęcia „ja” i „inny”. Jeśli upośledzone jest wzajemne naśladowanie, upośledzony zostanie również rozwój pojęć „ja” i „inny”. Trudności, jakie dzieci z autyzmem mają w zrozumieniu ekspresji emocjonalnej u siebie i innych, mogą być niezwykle uderzające. Ross, lat pięciu, poproszony o „uśmiechnij się” przyłożył palce do kącików ust i uniósł je do góry. Sześcioletni Craig, pośrodku żałosnego łkania, zatrzymał się, by zerknąć na łzy na rzęsach. Dziewięcioletni Jake nie chciał przyznać, że płakał – kiedy napłynęły łzy, próbował je z powrotem wepchnąć.