Złe nawyki dotyczące snu wpływają na zdolność całej rodziny do radzenia sobie. Podczas gdy niektóre dzieci z autyzmem wydają się radzić sobie z nieparzystą godziną snu, skutki braku snu dla reszty rodziny są stresujące i wyczerpujące. Wszystkim małym dzieciom może zająć różną ilość czasu, zanim wykształcą się akceptowane wzorce snu, które wiążą się z resztą rodziny. Wydaje się, że niektóre dzieci z autyzmem nie osiągnęły tego etapu. Badania wykazały, że szczególnie we wczesnych latach problemy ze snem są istotnym czynnikiem powodującym stres rodziców. Podstawowe przyczyny związane z trudnościami ze snem obejmują:
- nadpobudliwość;
- impulsywność;
- brak zrozumienia tego, czego się oczekuje;
- krótkie wzorce snu;
- staje się sztywny w rutynie;
- nadwrażliwość na stymulację zewnętrzną, m.in. dźwięk, światło;
- strach przed samotnością w ciemności;
- brak ruchu.
Michael krzyczał od chwili narodzin i drzemał tylko na krótkie okresy w ciągu dnia i nocy. Kiedy nie spał, był nadpobudliwy, ale nie mógł być zajęty czynnościami, które go rozciągały lub męczyły. Spędzał dużo czasu angażując się w stereotypowe zachowania lub krzycząc. Strategie, które okazały się pomocne, obejmują:
- ustalić odstresowującą rutynę przed snem, obejmującą ciche, preferowane czynności, aby wskazać porę snu;
- mieć w sypialni szereg cichych ulubionych zajęć, do których dziecko może mieć dostęp, aby wypełnić okresy bezsenności;
- ograniczyć bodźce zewnętrzne poprzez zastosowanie zasłon/żaluzji, cichej muzyki grającej w pomieszczeniu;
- unikaj inicjowania rytuału, który może stać się rutyną, m.in. wnoszenie dziecka do łóżeczka – wróć do pokoju dziecka i przejdź przez rutynę przed snem;
- jak najlepiej zabezpieczyć sypialnię bez narażania jej na szwank, m.in. zainstalować bramki podrzędne;
- używaj wizualnych przypomnień o tym, kiedy dziecko może wstać i obudzić rodzinę;
- skonsultuj się z pielęgniarką środowiskową/lekarzem, aby potwierdzić, że nie ma problemów zdrowotnych i że dieta nie zwiększa nadpobudliwości;
- Leki nasenne należy brać pod uwagę dopiero wtedy, gdy wszystkie inne metody zawiodły.