Jestem konkretnym myślicielem. Język interpretuję dosłownie.

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Twoja znajomość języka ojczystego, o której myślałeś, że ją znasz, zostanie poważnie przetestowana przez Twoje dosłowne dziecko lub student z autyzmem. Zostaniesz zabrany za słowo do stopnia, z jakim nigdy wcześniej nie musiałeś się konfrontować. Brytyjski medalista olimpijski Doug Larson podsumowuje pułapki potocznej komunikacji z żałosnym stwierdzeniem: „Gdyby język angielski miał jakikolwiek sens, katastrofa byłaby apostrofem z futrem”. Dla dzieci z autyzmem, z ich konkretnym, wizualnym myśleniem, ich (niekiedy błyskotliwymi) zdolnościami kojarzenia i, dla wielu, ich ograniczonym słownictwem, obrazy generowane przez popularne idiomy i inne figury retoryki muszą być bardzo niepokojące. Mrówki w spodniach? Motyle w brzuchu? Otworzyć puszkę robaków? Kot ma twój język? Wystarczy, że zapragną jeździć porcelanowym autobusem. (Tak jak ten? To znaczy zwymiotować… ee… wymiocinami). Te wyobrażenia, które przywołują, leżą u podstaw niektórych naszych codziennych wyrażeń. Kiedy mówisz mu, że pada deszcz kotów i psów, masz na myśli, że pada mocno. Jedna z interpretacji pochodzenia jego idiomu sięga angielskich powodzi z XVII i XVIII wieku. Po ulewnych ulewach ulice zaśmiecały ciała utopionych kotów i psów. Wyglądało na to, że spadło z nieba. I jestem pewien, że to właśnie wyobraża sobie wielu młodych z autyzmem, kiedy mówisz, że pada deszcz kotów i psów. „Nie widzę ich!” niepokoił się jeden mały chłopiec. „Wygląda tylko jak spadająca woda!” Niebo pomoże ci, jeśli usłyszy, jak mówisz komuś, że to świat psiaków, że wznosiłeś toast za pannę młodą lub pana młodego, albo ostrzegałeś kogoś, żeby nie wyrzucał dziecka z kąpielą. Nie marzyłbyś o wydawaniu dziecku instrukcji w obcym języku, ale angielski może tak wyglądać. W popularnym eseju internetowym czytamy: „W bakłażanie nie ma jajka, ani jabłka ani sosny w ananasie. Świnka morska nie pochodzi ani z Gwinei, ani nie jest świnią. Jeśli liczba mnoga ząb to zęby, dlaczego liczba mnoga nie jest liczbą mnogą od budki? Jedna gęś, dwie gęsi. Więc jeden łoś, dwa meese? Skoro nauczyciele nauczali, dlaczego nie nauczali kaznodzieje? Mamy cieknące nosy i śmierdzące stopy. Jak szczupła szansa i gruba szansa mogą być tym samym, podczas gdy mądry człowiek i mądry facet to przeciwieństwa?” Szaleństwo trwa z homografami. Pielęgniarka owinęła ranę gazą. Gospodarstwa produkują produkty. Ptaki rozproszyły się, a gołąb zanurkował w las. Gdy zbliżysz się do okna, zamknij je. Zaprowadź mnie do ołowianej rury. Wypoleruj polski stół. Czy potrafisz nakręcić zegarek na wiatr? Porozumiewanie się z dzieckiem myślącym dosłownie wymaga, abyśmy zatrzymali się i zastanowili się nad frazą. Może to wymagać przekwalifikowania – twojego, nie jego. Z czasem, wraz z dojrzałością i wykształceniem, dziecko konkretomyślące może w pewnym stopniu przyzwyczaić się do rozpoznawania idiomów i języka wnioskowania. Chociaż jest młody, a jego otwarty język rzuca wyzwanie wielu, nie zwiększaj jego zdezorientowania. Uważaj na typowe problemy, takie jak:

Idiomy i frazesy

Nie mów : Zamiast tego powiedz

Jesteś moim oczkiem w głowie: bardzo cię kocham

Już nie mogę tego znieść  : Zaczynam się denerwować

Ugryź się w język: Nie mów do mnie w ten sposób

Starczy na dziś : Na razie czas się zatrzymać

Czuję pismo nosem : to nie wydaje mi się w porządku

Niespecyficzne instrukcje

Powiedz dokładnie, co masz na myśli i nie zmuszaj dziecka lub ucznia do wymyślania niekonkretnych instrukcji.

Nie mów : Zamiast tego powiedz

Zawieś go tam: Zawieś płaszcz na haczyku przy drzwiach

Trzymaj się z dala od ulicy: zatrzymaj rower na końcu podjazdu

Przestań kopać: trzymaj stopy pod biurkiem

Chodźmy : idziemy teraz do domu

Wnioskowania

Podobnie jak w przypadku niespecyficznej instrukcji, wnioskowanie nasuwa się dziecku z autyzmem jako zwykłe stwierdzenie faktu. Nie każ mu zgadywać. Określ działanie, które chcesz, aby wykonał.

Nie mów : Zamiast tego powiedz

W twoim pokoju jest bałagan: odłóż ubranie

Nie oddałeś swojej pracy domowej: połóż raport z książki na moim biurku

Na dworze jest za zimno: Załóż dziś długie spodnie zamiast szortów

Nie podoba mi się ten hałas : Ścisz dźwięk w telewizorze

Czasowniki frazowe

Czasowniki frazowe łączą czasownik z przyimkiem lub przysłówkiem, tworząc wspólne wyrażenia, które mogą być tak mylące dla konkretnego myśliciela jak idiomy.

Nie mów : Zamiast tego powiedz

Podziwiamy go : Podziwiamy go – daje dobry przykład

Samochód nawala : samochód (lub część samochodu) nie działa prawidłowo

Jamie został wyrzucony z klasy: Nauczyciel wysłał Jamiego na rozmowę z dyrektorem

Zemsta

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Twoje dziecko chce zemścić się za traktowanie postrzegane jako niesprawiedliwe. Załączam to tutaj, ponieważ najprawdopodobniej jest to motywacja, którą możesz wykluczyć. – Robi to, żeby się na mnie zemścić. Odpuść, przyjacielu. Pojęcie sprawiedliwego/niesprawiedliwego wymaga umiejętności postrzegania motywacji i uczuć innych, czegoś, czego dzieci z autyzmem notorycznie brakuje. Co więcej, planowanie i przeprowadzanie zemsty wymaga zaawansowanych umiejętności wykonawczych w połączeniu z poziomem planowania motorycznego wykraczającym poza możliwości większości dzieci z całego spektrum. Szukaj dalej. Twojej odpowiedzi nie ma tutaj. Kiedy już zrozumiemy, jak „nie mogę” kształtuje zachowanie naszego dziecka, musimy zwrócić uwagę na siebie, ponieważ „nie mogę” to dwulicowy potwór. „Can’t” występuje w dwóch wersjach i znajduje się w zupełnie innym miejscu na języku, kiedy „can’t” pochodzi od ciebie, a nie od twojego dziecka. Ty, jako zdolna osoba dorosła, nie porzucaj „nie mogę”. Jak to zdefiniowaliśmy, nie może” odzwierciedla brak wiedzy, umiejętności i możliwości. Jestem pierwszym, który przyznał, że autyzm wymaga ogromnej krzywej uczenia się, ale mówimy tutaj na głębszym poziomie, o rozegraniu rozdania, które otrzymałeś. Nie chodzi o wycofywanie się z trudności i wyzwań w obliczu własnej niepewności. Nie dostałeś wyboru co do natury twojego dziecka, ale część wychowawcza daje ci nieograniczone możliwości. Twoje dziecko będzie wyrazem swojego otoczenia. Jaką atmosferę otrzymuje od ciebie? Czy jesteś dorosłym, który potrafisz? Jedną z największych zmian, jakie zaobserwowałem od czasu wejścia do społeczności autyzmu, jest proaktywna postawa i uczestnictwo ojców i ojczymów, dziadków i wujków, mężczyzn w życiu dziecka. Kiedy po raz pierwszy odważyłem się przemawiać do grup, na widowni praktycznie nie było ojców i rzadko otrzymywałem e-maile od ojca. Wraz ze zjadliwym wzrostem diagnozy i świadomości autyzmu pojawiła się chęć wielu męskich członków rodziny do wyjścia z żalu, zaprzeczenia i strachu, które często prześladują ich po diagnozie dziecka. Obecnie kierują grupami wsparcia, przewodniczą zbierającym fundusze, piszą książki, produkują filmy, oprogramowanie i aplikacje, tworzą grupy non-profit i szkolą zespoły, aby ich dzieci mogły uczestniczyć. Przychodzą na moje wykłady i zadają przeszywające pytania. Autyzm – to już nie tylko dla mam! Co zaskakujące, to ojcowie mieli odwagę wykrzyczeć jedną z podstawowych niepewności, którą niektórzy z nas po cichu wyznają sobie, często z ciężkim koszem poczucia winy: „Nie radzę sobie z codziennymi sprawami”. Dwie historie ilustrują postawy „nie mogę kontra nie będzie” wielu dorosłych dotyczące radzenia sobie z dziecięcym autyzmem. Bohaterowie mogą być ojcami, ale uczucia przekraczają granice wieku, płci i kultury. Spotkałem tatę na pierwszym spotkaniu grupy wsparcia autyzmu, w którym kiedykolwiek uczestniczyłem. Opisał krachy, brak reakcji, stymulanty i osobliwości jedzenia. „Moja żona radzi sobie z tymi sprawami znacznie lepiej niż ja. Koncentruję się na finansowaniu rodziny i zdaję sobie sprawę, że muszę to robić dla mojego dziecka przez całe życie. Pracuję nad ustawieniem tego. Moją natychmiastową reakcją było to, że jego żona będzie bardzo zmęczona. Później zrozumiałem i przyznałem mu uznanie za przyznanie się do swoich ograniczeń i próbę zbudowania konstruktywnej rekompensaty. Zgodził się, że jego plany i cele jako rodzica będą inne niż pierwotnie wyobrażał sobie. Nieźle, po prostu inaczej. Nie zaprzeczał autyzmowi swojego dziecka, ale był w trakcie własnego procesu żałoby i przepracowania go. Z tego powodu postawa tego taty może z czasem przeobrazić się w „umiejętność i wolę”, pozwalając mu osiągnąć głębsze połączenie, które może mieć decydujący wpływ na życie jego syna. Porównajmy go z innym tatą, którego poznałem przez znajomego, tata, który utknął jak zdarta płyta w antyrządowej nagonce o tym, jak przez wprowadzenie szczepionek na uczęszczanie do szkoły został okradziony z syna. „Po prostu nie mogę się z nim utożsamiać” – westchnął. – Jak myślisz, jakie to uczucie wiedzieć, że prawdopodobnie skończy w więzieniu? To przerażające, bezradne uczucie być przytłoczonym żalem i niespełnionymi marzeniami. Ale przekroczył granicę od nie mogę (nie jestem w stanie) do nie chcę (zdecydowałem się nie) z decyzją, aby spojrzeć tylko wstecz na to, co mogło-być, a nie do przodu w możliwości, które jeszcze nie zostały zbadane. Niezależnie od tego, czy szczepienie jest odpowiedzialne za stan jego syna – a nie będę (nie będę) dyskutował na ten temat w tej książce ani nigdzie indziej – jest to dyskusja po fakcie. Dziecko nie może (właściwe użycie tego słowa) być niezaszczepione. Przyjmując postawę defetystyczną, a nie bardziej proaktywne podejście do pracy, aby pomóc dziecku osiągnąć pełny potencjał, tata wybrał również paraliż, strach, rozdrażnienie i samospełniające się proroctwa. Jego syn miał osiem lat i był bystrym, elokwentnym, mądrym i zaradnym dzieckiem. Był także agresywny, zły i sfrustrowany jak tata. Całe życie wiadomości „nie mogę” może zasiać zalążek rozpaczy w dziecku. Albo gorzej.  Zasugerowałem temu ojcu, żeby spróbował przeformułować „nie mogę”. Twój syn nie może zmienić tego, że ma autyzm. Nie może znaleźć drogi do czegoś lepszego, chyba że dorośli wokół niego nie przystąpią do pomocy. Powiedziałem temu ojcu, że wiem, że jest bardziej zdolny i troskliwy niż to. I zapytałem go, jak pytał mnie mój pediatra, kto tu jest dorosły? Kto ma moc zmieniania rzeczy? Czy możesz? Z pomocą i edukacją możesz być nauczycielem i przewodnikiem w życiu swojego dziecka. Czy ty? Musiał jeszcze sam odpowiedzieć na to pytanie. Ironia i dotkliwość tego, co nie może kontra nie, polega na tym, że my, dorośli, często zabijamy to, co najbardziej chcemy osiągnąć. Jeśli tęsknisz za pewnym siebie, optymistycznym, ciekawym i zaangażowanym dzieckiem, musisz ukształtować te cechy i znaleźć je i wzmocnić w swoim dziecku, bez względu na to, jak mały przyrost zysku. Zastanów się nad rolą wzmocnienia w twojej relacji z dzieckiem lub uczniem. Niuanse mogą być subtelne, ale sposób, w jaki reagujesz na działania, słowa lub postawę swojego dziecka, sprowadza się do poparcia lub potępienia. Obserwuj, co wzmacniasz; upewnij się, że to coś, co chcesz, aby powtórzył. Kiedy przyjmujesz postawę „da się zrobić”, on też może. Jeśli kierujesz się myślami w stylu: „Nie mogę traktować tego dziecka w sposób szczególny, nie mogę poświęcać dodatkowego czasu na modyfikowanie zadań lub otoczenia i nie mogę nic zrobić z tym, jaki jest ten dzieciak, to ty nie mogę oczekiwać pozytywnych zmian. Przemyślane konstruowanie świata dziecka w sposób, który zapewnia przepływ sukcesów, niezależnie od tego, jak małe mogą być, buduje fundament, który zakopuje pod sobą wolę. To nie jest specjalne traktowanie. Lubimy o tym myśleć jako o „właściwej drodze”. Przypomnij sobie te przedkambryjskie dni, zanim urodziłaś dziecko. Po pracy poszedłeś do baru i nazwałeś go Happy Hour lub Attitude-Adjustment Hour. To niewiele się różni. Wybierasz świadomą zmianę swojego stanu psychicznego. Jeśli nie lubisz skojarzeń z alkoholem, pomyśl o tym jako o zarządzaniu zasobami energii: ile czasu i energii poświęcasz na zastanawianie się nad tym, czego nie masz i czego nie możesz mieć z powodu autyzmu Twojego dziecka? Nazywa się to rozmyślaniem. Ile mógłbyś osiągnąć, gdybyś przekierował tę energię na robienie, próbowanie i sięganie do przodu? To się nazywa postęp.

Kontrola

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

 Twoje dziecko próbuje uporządkować lub zmienić porządek swojego otoczenia. Kiedy tak niewiele jest pod ich kontrolą, wiele dzieci ze spektrum autyzmu doświadcza życia jako nieustannej walki o utrzymanie wszelkiej mocy, jaką mają, aby kierować swoim życiem. Ich próby kontrolowania mogą być jawne (konfrontacyjne, agresywne zachowanie, które wygląda jak bunt) lub mogą być pasywno-agresywne (po cichu lub potajemnie kontynuują robienie tego, co chcą, niezależnie od prób przekierowywania zachowań). Twoje codzienne życie jako typowego dorosłego płynie nieustannym strumieniem wyborów minuta po minucie. Przyjmujesz za pewnik zarówno szeroki wachlarz wyborów, jakie masz, jak i zdolność do działania na ich podstawie. Takie umiejętności rozumowania i podejmowania decyzji są znacznie bardziej ograniczone u Twojego dziecka z autyzmem. To, co wydaje się kontrolować zachowanie Twojego dziecka, może być również postrzegane jako dowód jego zdolności do samodzielnego myślenia i potwierdzania własnych pragnień i potrzeb. Wykorzystaj te cechy podczas pracy z nią, aby zaszczepić umiejętności podejmowania decyzji i zwiększyć liczbę wyborów i możliwości odniesienia sukcesu w jej świecie. Zbyt łatwo jest wdać się w walkę o władzę z dzieckiem, które wydaje się być zdeterminowane, by mieć wszystko po swojemu, ale zawsze pamiętaj o swoich celach dla tego dziecka, zanim zareagujesz. Czy twoim celem jest nagięcie dziecka do twojej woli, sprawienie, by szanowało twój autorytet i wymuszenie jego posłuszeństwa za wszelką cenę? (Zadaj sobie pytanie, czy to naprawdę jest wygrana). A może celem jest przyzwyczajenie go do społecznie akceptowanego zachowania w sposób, który umożliwi mu rozwój jako osoba i zajęcie jego miejsca jako obywatela świata? Jako małe dziecko Bryce miał pasywno-agresywny sposób informowania nas, kiedy miał już dość sytuacji społecznej: powiedział nam raz. Jeśli nie zakończymy wycieczki w rozsądnym dla niego terminie (mniej niż pięć minut), po prostu odwróci się i odejdzie. W zależności od tego, gdzie byliśmy, możesz sobie wyobrazić, jakie to może być niebezpieczne. Wciąż wybucham pokrzywką wspominając tamte czasy, jego małe plecy znikają na ulicy lub w tłumie. Szybko dowiedzieliśmy się, że kiedy Bryce powiedział: „Jestem gotowy do drogi”, oznaczało to nienegocjowalny czas przybycia. Czy on pociągał za nasze sznurki? Czy pozwoliliśmy mu prowadzić program? Nie na dłuższą metę. Mówił nam, że zbliża się do swojego punktu załamania. Szanowaliśmy to bez żalu i odpowiednio dostosowaliśmy nasze plany. Naszym celem było, aby Bryce był w stanie radzić sobie w sytuacjach społecznych w sposób, który pozwoliłby nam robić różne rzeczy jako cała rodzina. Aby osiągnąć ten cel, musieliśmy nauczyć się słuchać i zwracać uwagę na jego werbalne i niewerbalne ostrzeżenia, gdy osiągnął granice swoich obecnych możliwości. W tamtych czasach pokonaliśmy wiele pospiesznych rekolekcji, ale z biegiem czasu Bryce zyskał język, pewność siebie, tolerancję sensoryczną i umiejętności społeczne. Zrobiliśmy to po swojemu, a gdy był nastolatkiem, mieliśmy młodego mężczyznę, który mógł podróżować wszędzie po mieście i, aby uczcić ukończenie szkoły średniej, podróżował samotnie po kraju.

Rozrywka/zabawa

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Twoje dziecko uważa określone zachowanie za zabawne dla siebie lub innych. Podczas gdy dzieci z autyzmem lub zespołem Aspergera często mają bardziej sztywne lub ograniczone poczucie zabawy niż typowe dzieci, mogą być również zaradne w dostarczaniu rozrywki. To wspaniała umiejętność, jak każda matka „nudzę się. Nie ma nic do zrobienia” powie ci dzieciak. Jeśli Twoje dziecko powtarza odwracające zachowania, gdy inni nie są obecni, może to być jego sposób na powiedzenie Ci, że chce się bawić, ale nie ma odpowiednich umiejętności ani możliwości interakcji z innymi dziećmi. Drzwi są otwarte, trenerze. Skonfiguruj plan gry.

Samoregulacja

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Jak omówiliśmy wcześniej, twoje dziecko nieświadomie próbuje uspokoić lub ostrzec nadmiernie lub niedostatecznie pobudzone zmysły, aby zmniejszyć niepokój lub dyskomfort. Może to być podstawowa organiczna przyczyna zachowania i dopóki nie pomożemy dziecku poprzez interwencję sensoryczną i nie nauczymy go używać strategii sensorycznych, takie zachowanie należy do kategorii „nie mogę”.

Zachowanie wymagające uwagi

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Twoje dziecko potrzebuje uwagi dorosłych lub rówieśników. Dobrą wiadomością jest to, że chce nawiązać kontakt. Zła wiadomość jest taka, że ​​nieodpowiednie zachowanie polegające na zwracaniu uwagi często zakłóca zajęcia lekcyjne i rutynę rodzinną. Jeśli jesteś zirytowany, ponieważ „nie chce” przestać, wyciągnij ponownie łowcę jeleni i zastanów się: czy wie, jak poprosić o uwagę lub pomoc w odpowiedni sposób? To jeden z paskudnych paragrafów autystycznych, że dziecko musi być dokładnie uczone interakcji społecznych, ale jednocześnie brakuje mu zrozumienia, kiedy i jak prosić o to, czego potrzebuje. Potrzebuje konkretnych instrukcji i przykładów, aby składać prośby, takie jak „Potrzebuję pomocy” lub „Nie rozumiem tego”, i potrzebuje wsparcia emocjonalnego, gdy uczy się przywoływać nie tylko słowa lub czyny, ale także odwagę, by poprosić. Ucząc go, by odpowiednio prosić o uwagę, zastanów się również, czy może nie uzyskać wystarczającej uwagi dorosłego, aby osiągnąć to, czego się od niego oczekuje. Podobnie, czy otrzymuje odpowiednią i odpowiednią uwagę od rówieśników, aby potwierdzić swoją samoocenę? Czy zwraca od ciebie większą uwagę na swoje niepożądane czyny niż na bardziej odpowiednie zachowania? Czy ilość pochwał, które od ciebie słyszy, jest większa niż ilość narzekań? (Współczynnik pochwały do ​​krytyki 4:1 jest szeroko popierany przez pedagogów i psychologów). Czy nieświadomie wzmacniasz zachowania, które chcesz stłumić? Jeśli zignorujesz ją, gdy nie przeszkadza, ale natychmiast zauważysz, kiedy kulki odpływają lub używa sofy jako trampoliny, zwróciła na siebie uwagę, której pragnęła, i udało ci się wzmocnić jej nieodpowiednie zachowania. Zapamiętaj naszą maksymę: każde zachowanie jest komunikacją. Dotyczy to również ciebie.

Odporne/unikające zachowanie

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Twoje dziecko lub uczeń nie wie, jak zrobić to, o co prosiłeś lub jest to dla niego nieprzyjemne z powodu, którego nie dostrzegasz. To naturalne, że dziecko (lub dorosły) chce uniknąć nieprzyjemnego zadania. Wskazanie źródła oporu jest niezbędne do jego rozwiązania. Twoją podstawową rolą jest teraz detektyw behawioralny. Możesz być zaskoczony, jak często brak umiejętności, informacji lub możliwości wpływa na niechęć lub odmowę Twojego dziecka lub ucznia do zrobienia tego, o co prosiłeś; pomyśl „prawie w 100% przypadków”. Możliwe powody (weź kawę; będziemy tu chwilę): nie usłyszał twojej prośby lub tylko fragmenty przefiltrowane do jego mózgu, nie rozumie instrukcji/prośby, nie zna lub nie rozumie zasad /proces/rutyna, nie ma zdolności motorycznych lub dużej do wykonania zadania, oczekiwania behawioralne lub akademickie są zbyt wysokie, aktywność jest przytłaczająca sensorycznie, zadanie powoduje dyskomfort fizyczny lub prośba przychodzi w momencie, gdy jest głodny lub zbyt zmęczony, by się podporządkować. Innymi słowy, nie może. Ponadto boi się porażki i krytyki. W jego konkretnej, czarno-białej, „wszystko albo nic” błędy i sukcesy mają dwa rozmiary: ogromne lub nieistniejące. Rodzi to w nim wszechobecny stres i niepokój. Co więcej, czy zaoferowałeś mu wybór lub elastyczność co do tego, jak i kiedy musi wykonać zadanie? Czy miał coś do powiedzenia, jak najlepiej sobie z tym poradzić? Zachowania unikające często wynikają z braku zrozumienia i strachu przed porażką. Konstruowanie możliwości, w ramach których dzieci doświadczają sukcesu, motywuje je do próbowania, pracy, dążenia.

Rozróżniać nie chcę (wybieram) i nie mogę (nie potrafię)

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Czy zebra jest biała z czarnymi paskami czy czarna z białymi paskami? Zapytaj dziesięć osób lub otwórz dziesięć stron internetowych, a otrzymasz dwanaście opinii. Zebry sprawiają wrażenie białych z czarnymi paskami, ponieważ paski kończą się bez łączenia pod brzuchem i wokół nóg. Ale skóra zebry jest w rzeczywistości czarna. To lekcja od Matki Natury, że rzeczy nie zawsze wyglądają tak, jak wyglądają na powierzchni. I tak jest z wieloma zawiłościami autyzmu. Jak odróżnić to, czego nasze dziecko nie zrobi (nie chce) od tego, czego nie może (nie jest w stanie)? Wiele zarzutów „nie będzie” dotyczących naszych dzieci to skargi dotyczące zachowania. On nie zastosuje się; nie będzie słuchać instrukcji; nie przestanie stukać kostkami palców, odchodzić w połowie zdania lub innych dziwnych, niewytłumaczalnych lub wąsko skoncentrowanych działań. My, dorośli, zakładamy zrozumienie (funkcjonalne i społeczne), zakładamy, że ponieważ zrobił coś raz, może powtórzyć zachowanie bez dalszego podpowiadania, ćwiczenia lub wzmacniania w każdych okolicznościach. Tak jak dorośli mierzą się z tak wieloma wyzwaniami, z jakimi borykają się nasze dzieci, przyjmujemy różnego rodzaju założenia dotyczące wiedzy i umiejętności, nie zatrzymując się, aby wziąć pod uwagę, że nasze założenia mogą być źródłem problemu. „Nie” i „nie mogę” nie są wymienne. „Nie będzie”, skrót „nie” oznacza premedytację, intencję i świadome zachowanie. „Nie mogę”, skrót „nie mogę”, oznacza, że ​​zachowanie nie jest kwestią wyboru, ale można je przypisać brakowi umiejętności, wiedzy lub możliwości. Rozróżnienie między „nie mogę” i „nie chcę” jest jasne, ponieważ w przypadku zachowania istnieją dwa absoluty.

* Każde zachowanie to komunikacja.

* Każde zachowanie dzieje się z jakiegoś powodu.

Dzisiejsza psychologia rozpoznaje różne motywy zachowania: starania o uwagę, poszukiwanie lub unikanie sensoryczne, poczucie bezsilności, testowanie granic, eksperymentowanie na różnych etapach rozwoju poznawczego i społecznego, poszukiwania niezależności i wiele innych. Niektóre mogą być bezpośrednim wynikiem wyzwań wynikających z autyzmu; inne mogą być etapami rozwoju, przez które przechodzą wszystkie dzieci, bez względu na to, czy mają autyzm. Następnym razem, gdy przyłapiesz się na mówieniu: „Nie zrobi tego. . ”. Zatrzymaj się i oceń zachowanie dziecka w świetle następujących, częstszych powodów.

Wspólny wysiłek

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Większość dzieci ze spektrum autyzmu boryka się z więcej niż jednym wyzwaniem sensorycznym. Rodzaj i zakres upośledzenia (hiper w jednym, hipo w innym lub jakakolwiek kombinacja) może zmieniać się i zmieniać z dnia na dzień, w czasie i podczas leczenia. „Koncertowany” ma dwa znaczenia – żmudny i oparty na współpracy. Aby złagodzić bardzo autentyczne wyzwania sensoryczne, przed którymi stają nasze dzieci, potrzebują od nas wspólnego wysiłku w obu definicjach. Taktyka zespołowa, w której rodzice, szkoła i terapeuta współpracują ze sobą, przyniesie najlepsze rezultaty. Jednym z najskuteczniejszych narzędzi terapeuty zajęciowego jest plan działania dostosowany do dziecka, zwany dietą sensoryczną, czasami nazywany mapą sensoryczną. Dieta lub mapa sensoryczna identyfikuje szczególne potrzeby sensoryczne dziecka i zaleca regularnie zaplanowane czynności, które pomagają mu organizować bodźce sensoryczne w sposób ułatwiający zaangażowanie, uczestnictwo i samoregulację. Poprzez formalną i nieformalną obserwację i ocenę, Twój OT określi trzy elementy:

* Poziom pobudzenia sensorycznego dziecka zmienia się w ciągu dnia. Niska czułość pobudzenia/hipowrażliwości wymaga wejścia alarmowego. Nadmierne podniecenie/nadwrażliwość wymaga uspokajających działań.

* Aktualny stan systemów sensorycznych dziecka (które zmysły są silne, a które są kwestionowane).

* Dokumentacja pozwalająca określić rodzaj wyzwania sensorycznego, określonych incydentów, które wywołują reakcje emocjonalne lub behawioralne (przejścia, określone czynności, miejsca lub osoby, obcowanie z określonymi substancjami).

Podstawowym celem terapii sensorycznej jest nauczenie dziecka samoświadomości rozpoznawania problemów sensorycznych w miarę ich pojawiania się, a następnie nauczenie się i stosowanie strategii samoregulacji lub proszenie o pomoc, gdy samoregulacja nie jest możliwa. Mogą to być regularnie zaplanowane przerwy w ruchu, dostarczanie zabawek do gryzienia lub gryzienia oraz zapewnianie karuzeli do nauki lub cichego kącika. Podstawowym celem terapii sensorycznej jest pomoc dziecku w nauce samodzielnego rozpoznawania problemów sensorycznych w miarę ich pojawiania się, a następnie wykorzystanie inteligentnych strategii sensorycznych (nauczonych wcześniej) do samoregulacji lub proszenia o pomoc, gdy nie jest to możliwe. Wprowadzanie w codzienne czynności, które zarówno odpowiadają jego potrzebom, jak i wykorzystują jego mocne strony, da mu poczucie kontroli i umiejętności, które zwiększają jego zdolność do angażowania się zarówno poznawczo, jak i społecznie. Dysfunkcja przetwarzania sensorycznego nie dotyczy wyłącznie autyzmu i może pomóc Ci zrozumieć potrzeby Twojego dziecka, jeśli zastanowisz się nad własnymi i otaczającymi Cię ludźmi. W beztroskiej, ale odkrywczej książce dla dzieci Carol Kranowitz The Goodenoughs Get in Sync każdy członek rodziny, aż do psa, radzi sobie z innym zestawem problemów z przetwarzaniem sensorycznym. Tata nie potrafi odróżnić galaretki winogronowej od truskawkowej, nie potrafi też ocenić, która z dwóch łopat jest cięższa. Mama zawsze musi „dotykać rzeczy, poruszać się, rozciągać, nucić, żuć, bawić się ołówkiem, kredą lub gumką”. Dzieci opisują swoje zmagania z reakcją walki-ucieczki-zamrożenia, trudnościami w artykulacji, niepewnością grawitacyjną, wzrokową obroną, dyskryminacją dźwiękową, dyspraksją i innymi trudnościami motorycznymi. Kiedy członkowie rodziny ignorują swoje potrzeby sensoryczne, domownicy pogrążają się w chaosie. Ale kiedy wracają do swoich aktywności sensoryczno-dietetycznych, powraca równowaga. Każdy opowiada swoją historię i jak można się domyślić, głosy dzieci porywają. Zapomnij o Piramidzie w Gizie i Wiszących Ogrodach Babilonu, prawdziwymi cudami świata są neurologiczne zmysły, których funkcja lub dysfunkcja ma nad nami tak wielką władzę. Siedem lat oddanego treningu sensorycznego pomogło mojemu bezsłownemu, agresywnemu maluchowi wyrosnąć na pewnego siebie i życzliwego naukowca, artystę, sportowca i zabawną nastolatkę. Teraz to pomnik.

Zmysły przedsionkowe i proprioceptywne

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Niczym dobrze zarządzane korporacyjne biuro rachunkowe, te dwa krytyczne, ale mało rozumiane zmysły nie zwracają uwagi, gdy wszystko działa gładko. Dopiero wtedy, gdy coś pójdzie nie tak, zdajemy sobie sprawę z chaosu powstałego w wyniku awarii istotnej części infrastruktury. Układ przedsionkowy reguluje poczucie równowagi (równowagi, stabilności) reagując na zmiany położenia oczu i głowy. Jego centrum dowodzenia znajduje się w uchu wewnętrznym. Zmysł proprioceptywny wykorzystuje informacje zwrotne ze stawów i mięśni, aby powiedzieć nam, gdzie znajduje się nasze ciało w przestrzeni i jakie siły i naciski na nie działają. Ponieważ problemy z układem przedsionkowym i proprioceptywnym nie są łatwo rozpoznawane przez niewprawne oko, istnieje niebezpieczeństwo, że pozostaną one niezidentyfikowane i nieleczone, pozostawiając dziecko z autyzmem samodzielne radzenie sobie w bardzo nieprzyjaznym środowisku. Zaburzenia zmysłów przedsionkowych i proprioceptywnych mogą utrudnić lub zatrzymać codzienne funkcje motoryczne. Dziecko może potknąć się o własne stopy, odbić od ścian i spaść z krzesełka. Może odczuwać niepewność grawitacyjną, odczuwać niepokój w sytuacjach, w których jej stopy odrywają się od twardego podłoża, takich jak wchodzenie po schodach na zjeżdżalnię, korzystanie z publicznej toalety, jazda na rowerze i siedzenie na zbyt wysokim krześle lub stołku bez podnóżka. Obawy związane z zarządzaniem podstawowymi ruchami mogą być spotęgowane przez dodatkowe oczekiwanie, że nauczy się ona nowych umiejętności, czy to poznawczych/akademickich, społecznych czy motorycznych. W związku z tym łatwo zrozumieć, dlaczego wiele dzieci z autyzmem lub zespołem Aspergera unika sportu, z jego przytłaczającymi wielorakimi oczekiwaniami: przyjmowanie określonych pozycji, posiadanie dużej motoryki i zdolności planowania motorycznego do wykonywania ruchów sekwencyjnych, takich jak nurkowanie po piłkę, łapanie go, podskakiwanie i rzucanie nim lub dryblowanie, celowanie i strzelanie do koszykówki. Następnie dodaj społeczne elementy poznawcze: pamiętaj zasady, stosuj zasady i komunikuj się z kolegami z drużyny (bądź krzyczeć przez kolegów z drużyny i dorosłych, gdy zawalisz grę). Zaburzenia przedsionkowe mogą wpływać na prawie każdą funkcję organizmu, powodując zawroty głowy (bez zamierzonej gry słów), w tym między innymi utratę równowagi, przewlekłe nudności, zniekształcenie słuchu (uszy mogą być zatkane, a dźwięk może pełne zakłóceń, takich jak zły odbiór radiowy) i zakłóceń wizualnych (obiekty lub materiały drukowane wydają się być rozmazane lub ruch). Ostrość na odległość może być trudna, odblaski światła mogą wydawać się przesadzone, a dziecko może cierpieć na trudności z pamięcią i/lub koncentracją, chroniczne zmęczenie, ostry niepokój i depresję. Dzieci z dysfunkcją proprioceptywną mogą chodzić z dziwnym, ciężkim chodem, mieć kłopoty z zastawą stołową, ołówkami i innymi narzędziami do motoryki drobnej, tracą równowagę, gdy mają zamknięte oczy, lub są „rozbijane”, wiecznie wpadając lub skacząc szukać wejścia sensorycznego głębokiego ciśnienia. Oprócz tego niezbędnego terapeuty zajęciowego, specjalista od adaptowanego wychowania fizycznego (APE) może pomóc w rozwiązywaniu dużych problemów motorycznych, modyfikując program nauczania i sprzęt, aby Twoje dziecko mogło uczestniczyć z rówieśnikami w zajęciach WF i na placu zabaw. Zapytaj, czy twój okręg szkolny ma specjalny zespół ds. motoryzacji lub konsultanta APE.