Moje zmysły nie są zsynchronizowane.
Oznacza to, że zwykłe widoki, dźwięki, zapachy, smaki i dotyk, których możesz nawet nie zauważyć, mogą być dla mnie wręcz bolesne. Moje otoczenie często wydaje się wrogie. Mogę wydawać się dla ciebie wycofany, wojowniczy lub złośliwy, ale próbuję się tylko bronić. Oto dlaczego zwykła wycieczka do sklepu spożywczego może być dla mnie męcząca. Mój słuch może być bardzo ostry. Dziesiątki ludzi gaworzą na raz. Głośniki budzą dzisiejszą specjalność. Z nagłośnienia rozbrzmiewa muzyka. Rejestruje sygnał dźwiękowy i kaszel, młynek do kawy sapie. Zgrzyta krajalnica do mięsa, dzieci jęczą, wozy skrzypią, brzęczy fluorescencyjne światło. Mój mózg nie może filtrować wszystkich danych wejściowych i jestem przeciążony! Mój węch może być bardzo wrażliwy. Ryba przy mięsie nie całkiem świeża, facet stojący obok nas nie wziął dzisiaj prysznica, delikatesy rozdają próbki kiełbasy, dziecko w kolejce przed nami ma pieluszkę do kupy, wycierają ogórki kiszone na przejściu trzecim z amoniakiem. Czuje, że zaraz zwymiotuje. I tyle uderza mnie w oczy! Światło fluorescencyjne jest nie tylko zbyt jasne, ale migocze. Przestrzeń wydaje się poruszać; pulsujące światło odbija się od wszystkiego i zniekształca to, co widzę. Jest zbyt wiele przedmiotów, abym mógł się skupić (mój mózg może kompensować widzeniem tunelowym), wirujące wentylatory na suficie, tak wiele ciał w ciągłym ruchu. Wszystko to wpływa na to, jak się czuję po prostu stojąc tam, a teraz nie mogę nawet powiedzieć, gdzie jest moje ciało w kosmosie.