Różnice w terapii i interakcjach społecznych

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Wszystko jest w twarzy

Osoby z autyzmem czasami robią dziwne rzeczy swoimi oczami. Niektórym osobom z ZA trudno jest przetwarzać informacje z kilku źródeł jednocześnie. Na przykład, jeśli próbują myśleć podczas rozmowy, mogą odwracać wzrok od innej osoby, aby zminimalizować ilość informacji, które do nich docierają. Podobnie, gdy słuchają kogoś innego, mogą odwracać wzrok, aby skupić uwagę na tym, co słyszą, nie dając się rozproszyć znaczną ilością informacji wizualnych docierających do nich z twarzy tej osoby. Dla niewyszkolonego pracownika sprawia to, że osoba z autyzmem wydaje się podejrzliwa, nieświadoma lub „dziwna”. Terapeuci czasami wpadają w tę pułapkę i mylą nietypowy kontakt wzrokowy z unikaniem ważnych kwestii lub zaprzeczaniem temu, co mówi terapeuta. Czasami nawet myślą, że osoba z ZA nie słucha, ponieważ nie utrzymuje dobrego kontaktu wzrokowego. Niektórzy dobrze nastawieni, ale źle zorientowani pracownicy mogą nawet próbować sprawić, aby osoba z zespołem Aspergera zwiększyła kontakt wzrokowy, aby wydawać się bardziej normalną, nie omawiając kosztów/korzyści dla osoby z zespołem Aspergera. Inną trudnością związaną z niepatrzeniem na mówcę jest oczywiście to, że ludzie nie zauważą niewerbalnych sygnałów z twarzy lub ciała mówcy, które pomogłyby im lepiej zrozumieć, co zostało powiedziane. Neurotypowi pracownicy czasami nie wiedzą, że odbierana jest tylko werbalna część ich komunikatu, gdy pracują z osobą, która ma słaby kontakt wzrokowy. Później mogą być zaskoczeni, dowiadując się, że osoba ta nie zrozumiała sposobu, w jaki przekazała informacje, ponieważ osoba z zespołem Aspergera nie zauważyła uniesionych brwi ani uśmiechu na twarzy mówcy. Z drugiej strony osoby z autyzmem mogą zbyt intensywnie wpatrywać się w kogoś. Czasami „utkwią”, jeśli będą patrzeć na osobę, gdy zaczną przetwarzać informacje mentalne lub słuchowe. Ich energia i uwaga są kierowane na przetwarzanie, które wykonują, i zapominają, że ich oczy są wpatrzone w osobę w pewien maniakalny sposób. Ponownie, dla niewyszkolonego pracownika może to oznaczać ignorancję, dziwactwo lub próbę zastraszenia drugiej osoby. Jeśli pracownik zachowuje się zgodnie z tymi przekonaniami, nie sprawdzając ich, osoba z autyzmem prawdopodobnie będzie zdezorientowana i zdumiona, dowiadując się, że pracownik postrzegał ją jako osobę zastraszającą, podczas gdy nigdy, przenigdy nie było to jej zamiarem. Można zobaczyć, jak duży może to być problem, na przykład, jeśli psychiatra, niewyszkolony w zakresie ZA, zinterpretuje intensywny kontakt wzrokowy jako próbę zastraszenia pacjenta, gdy w rzeczywistości osoba ta po prostu nie była świadoma wpływu, jaki jej oczy mają na psychiatrę. Uważamy, że błędy interpretacji w ten sposób mogą być częstym początkiem błędnej diagnozy i niewłaściwego leczenia. Osoby z ZA często nie używają typowego zakresu mimiki twarzy, aby poprawić swoją komunikację. Często nie uśmiechają się wyłącznie z powodów towarzyskich, takich jak witanie się z ludźmi. Pracownik może nie być w stanie polegać na twarzy osoby, aby stwierdzić, czy czuje się ona winna, zmartwiona, niespokojna, smutna czy szczęśliwa, ponieważ twarz osoby może wyglądać prawie tak samo w każdym przypadku. W środowisku terapeutycznym osoba z ZA może się nie uśmiechać, gdy spotyka terapeutę, lub nawet w trakcie terapii, co może sprawić, że terapeuta poczuje się zniechęcony lub niedoceniony. Ponownie, terapeuta może dojść do błędnych wniosków, takich jak, że klient jest przygnębiony, nie jest „w kontakcie” ze swoimi uczuciami, zaprzecza swoim emocjom, nie jest w stanie nawiązać relacji lub do wielu podobnych wniosków. Dlatego tak ważne jest, aby terapeuta wyraził swoje podejrzenia i sprawdził je z osobą. Oczywiście, nie trzeba już wspominać, że jeśli terapeuta prosi klienta o opinię na temat jednego ze swoich założeń, musi uwierzyć klientowi, gdy ten odpowiada.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *