https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php
Osoby z ZA mają czasami trudności z zapamiętaniem, że to, co wiedzą w swoim umyśle, niekoniecznie jest w umyśle innych osób. W terapii oznacza to, że historie czasami zaczynają się w środku, ponieważ klient zakłada, że Vicky już zna początek. Ponadto tematy mogą zmieniać się z prędkością bicza biczowego w trakcie sesji, ponieważ jedna myśl wyzwala inną myśl związaną tylko z umysłem klienta. W takich momentach kluczowa jest zdolność terapeuty do poszukiwania i osiągania jasności z osobą z zespołem Aspergera. Zamiast zakładać, że klient ma „fragmentaryczne myśli” lub „nacisk mowy”, Vicky przejmie połowę odpowiedzialności, ponieważ nie jest w stanie tak szybko jak klient zmienić kierunku myślenia i da mu znać, że nie rozumie tego, co mówi. Osoby z zespołem Aspergera są pod tym względem niezwykle cierpliwe wobec Vicky i chętnie wracają do słów jednosylabowych, aby zabrać ją ze sobą w swoje myślenie. Cudownym efektem ubocznym chronicznego sprawdzania wzajemnego zrozumienia w ramach pracy skoncentrowanej na rozwiązaniach jest to, że osoby z zespołem Aspergera mogą wkrótce przyjąć ten sam pomysł i ciągle sprawdzać u Vicky, czy rozumie, co mają na myśli. I bez względu na to, jak często jej umysł staje w miejscu i mówi, że nie rozumie, oni w zasadzie wciąż to tłumaczą, dopóki ona nie zrozumie lub słońce nie zajdzie nad ich wysiłkami, w zależności od tego, co nastąpi pierwsze. Generalnie osoby z zespołem Aspergera są bardzo cierpliwe, zabawne i pomocne wobec osób, które ich słuchają i zadają pytania w szczerej próbie zrozumienia. Oprócz sporadycznych szybkich zmian tematu, osoby z ZA są podatne na nagłe przerywanie innym, aby powiedzieć to, co właśnie przyszło im do głowy, zanim o tym zapomną. Może to być dość zniechęcające dla terapeutów, którzy próbują przebrnąć przez gadkę o czymś lub czymś innym, ale są przerywani przez klienta stwierdzeniami niezwiązanymi z tematem. Vicky była w trakcie przekazywania kilku naprawdę błyskotliwych obserwacji osobom z ZA, tylko po to, aby zostać zdmuchniętą przez te nagłe i intensywne przerwy dotyczące nowego stroju domowego irlandzkiej drużyny piłkarskiej lub czegoś innego. To upokarzające w dobry dzień i irytujące w innych. Jeśli przerwy stają się zbyt uciążliwe, Vicky jest znana z tego, że doszła do porozumienia z klientem, że może on odnotować przerwę na piśmie, ale nie będzie o tym dyskutować, dopóki nie skończy z bieżącym tematem. Inną rzeczą, która czasami pomaga, jest ustalenie, że tylko jedna osoba może mówić na raz i że istnieje jasny sygnał, czyja to kolej w danym momencie. Osoby z ZA zazwyczaj doceniają, gdy tego rodzaju granice są wyraźnie określone, nawet jeśli neurotypowy terapeuta może poczuć się przez to podły. Osoby z ZA nie mają zamiaru być niegrzeczne, przerywając. Jest to część ich sposobu myślenia i działania, a jako takie jest częścią tego, co wnoszą na terapię. Nie jest to objaw czegoś okropnego, co leży u ich podłoża, a terapeuta, wspólnie z klientem, jest odpowiedzialny za znalezienie sposobów na wykorzystanie ich sposobu pracy. I wreszcie, jeśli chodzi o interakcje z innymi, osoby z ZA dość często wykazują nieodpowiednią mimikę twarzy, dziwne gesty lub inne społecznie nietypowe reakcje podczas interakcji z innymi. Często ma to związek z ilością lęku lub stresu, pod wpływem którego dana osoba jest, i może powodować niekończące się trudności. Na przykład, podczas przesłuchania przez policję, osoby z ZA często zaczynają chichotać, uśmiechać się złośliwie lub śmiać się. Ponieważ nie są znane ze swojego wesołego poczucia humoru podczas śledztwa w sprawie przestępstwa, policja odbiera to jako brak szacunku dla ich autorytetu (wraz z przenikliwym wzrokiem jako oznaką winy), a osoby z ZA trafiają na noc do więzienia. Ta niezgodność twarzy i emocji może być mniej dramatyczna, ale nadal problematyczna podczas sesji terapeutycznej, gdy twarz lub ciało osoby wydają się niespójne z tym, o czym się mówi. Ponownie rzucane są etykiety „oporny na leczenie”, „brak skruchy”, „brak szacunku” i inne. Te założenia są formułowane i nie są sprawdzane u osoby. Odkryliśmy, że gdy osoba jest sprawdzana, często nie wie, jakie emocje wyraża jej twarz. Vicky często mówiła: „Wyglądasz na trochę złego, skoro to powiedziałam” lub coś podobnego, na co osoba odpowiadała ze szczerym zaskoczeniem. Następnie może nastąpić rozmowa, która wyjaśni sprawę obu osobom. Wydaje się, że terapeuta musi wziąć na siebie odpowiedzialność za dokładne sprawdzenie swoich wrażeń z osobą z zespołem Aspergera, zwłaszcza że wiemy, że osoba z zespołem Aspergera używa języka inaczej i rozumie rzeczy inaczej niż terapeuta bez zespołu Aspergera. Ponownie podkreślamy, że należy uważnie słuchać i wierzyć w to, co mówi osoba z zespołem Aspergera, gdy zadawane są jej pytania, takie jak: „Wydajesz się zdenerwowana… Czy tak jest?”. Vicky zauważyła, że jeden z jej klientów patrzył w dal i poruszał ustami (zauważyła też pewną gwałtowną aktywność jego brwi), jakby prowadził z kimś dość ostrą dyskusję. Robił to, podczas gdy ona zapisywała coś w notesie, więc z jego punktu widzenia był to „wolny czas mentalny”; w tym czasie nie koncentrował się na interakcji z Vicky. Vicky obserwowała to przez chwilę, a następnie zapytała mężczyznę, co robi. Spojrzał na Vicky, jakby obudził się ze snu i powiedział: „Przepraszam?”, na co Vicky powtórzyła pytanie i dodała: „Wyglądałeś, jakbyś rozmawiał sam ze sobą”. Powiedział: „Nie”. Po prostu myślałam.’ Vicky sprawdziła to dalej, dodając: ‘Ruszałeś ustami, jakbyś mówił. Czy rozmawiałeś sam ze sobą?’ I znowu powiedział: ‘Nie. Naprawdę po prostu myślałem.’ Vicky nie napisała wtedy w swoich notatkach: ‘Można zobaczyć, że pacjent rozmawia sam ze sobą’, jak mogliby to zrobić niektórzy terapeuci. Jeśli mężczyzna mówi, że myśli, to myśli. Następnym krokiem Vicky może być poinformowanie go, że ludzie widzą, że myśli, ponieważ porusza ustami, a jego brwi wyglądają na wystarczająco pobudzone, aby odlecieć i zacząć własne życie. Może to sprawić, że ludzie będą na niego dziwnie patrzeć, a on może potrzebować wiedzieć, dlaczego to robią.