https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php
Jeśli podczas interakcji lub po prostu momentów ochronnych Twoje wysiłki są skierowane na pomoc Twojemu dziecku w ramach parametrów2 jego rzeczywistości, dyktowanych przez jego układ sensoryczny i jego zdolność do zrozumienia, czego od niego chcesz, nauczy się ono we własnym tempie, jak dostosować się do większej rzeczywistości. Jeśli chodzi o „robienie” wszystkiego dobrze, nie zrobiłem „wszystkiego dobrze” i nie znam nikogo, kto zawsze miał rację. Moja rada jest taka, abyś się nie martwił, jeśli źle zinterpretujesz, czego chce Twoje dziecko. Możesz naprawić i przeprosić za swoje czyny, ale nie możesz naprawić bezczynności. Robienie tego dobrze to mieszanka postawy, wiedzy i chęci dowiedzenia się więcej:
- Jeśli z samej miłości nie robisz swojemu dziecku tego, czego nie chcesz, aby zrobiono Tobie, to już w połowie „robisz to dobrze”.
- Dwadzieścia pięć procent wynika z wiedzy.
- A reszta z prób i błędów.
Wraz ze wzrostem czasu interakcji między osobami autystycznymi a mną szybko zdałem sobie sprawę, jak łatwo popełnia się błędy. Oto jeden z nich. Za każdym razem, gdy Aleksander zadawał nowe pytania o relacje emocjonalne lub po prostu pytania o uczucia w ogóle, szeptał je lub chował się za krzesłem i stamtąd mówił. Jego zachowanie sprawiało wrażenie, jakby „chronił” się przed niechcianą odpowiedzią. Ponieważ nie mogłam go usłyszeć, poprosiłam go, aby powtórzył swoje pytania. Aby pokazać mu, że szanuję jego potrzebę fizycznego dystansu podczas takich rozmów, nie podchodziłam do niego. Wszystko szło dobrze (przynajmniej tak mi się wydawało), aż pewnego dnia powiedział do mnie bardzo zdenerwowanym głosem: „Myślę, że mnie nie rozumiesz, mamo”. „Dlaczego tak mówisz, Aleksandrze?” Jego komentarz sprawił, że poczułam się zraniona. Zrobiłam dla niego wszystko, co w ludzkiej mocy. Nie miałam pojęcia, co powie dalej. „Ponieważ zadajesz mi to samo pytanie dwa razy”. „Co masz na myśli?” „Chodzi mi o to, że prosisz mnie, żebym powtórzyła, a to sprawia, że myślę, że mnie nie rozumiesz. Jaki jest sens w rozmowie z tobą, jeśli mnie nie rozumiesz?” „Robię to, ponieważ czasami szepczesz i nie słyszę twoich słów”. „Rozumiem, myślałam, że nie rozumiesz, co mówiłam”. „Proszę, nie przestawaj mówić mi o tym, co czujesz. Jeśli przestaniesz, będę musiała zgadywać twoje myśli. Nikt nie może zgadywać niczyich myśli. Mamy usta, których możemy użyć. Jeśli powiesz mi, co cię dręczy, mogę pomóc. Jeśli nie powiesz mi ani swojemu bratu i siostrze, nie będziemy wiedzieć”.