Nie martw się tak
„Nie martw się, ciesz się więcej, ponieważ najczęściej rzeczy i tak się ułożą”.
Ludzie martwią się zbytnio. Niepokojące jest to, że nic to nie zmienia… czy tak? Twoja rzeczywistość jest twoją percepcją, a twoją percepcję tworzą myśli, przekonania i doświadczenie. Martwienie się to myśl lub troska oparta na strachu, któremu towarzyszą negatywne emocje. Emocje te towarzyszą myślom i wyobrażeniom w umyśle i są silnie odczuwalne w ciele, tworząc idealną burzę „zmartwienia”.
Dlaczego to wszystko ma mieć znaczenie? Z powodu tych dwóch rzeczy:
1) Niepokój jest ogólnie „troską” o wynik sytuacji, która nie jest oparta na faktach i poparta brakiem istotnych dowodów na to, że wynik będzie rzeczywiście negatywny. Twój umysł następnie przechodzi od razu do tego, czego nie chcesz (bez dowodów, że tak się stanie) i manipuluje swoimi myślami, aby zobaczyć, jak to negatywne zdarzenie jest możliwe.
2) Im bardziej się martwisz, tym bardziej zmartwienie utrwali się w twoim umyśle jako przekonanie lub fakt.
Zmartwienie opiera się na strachu.
Ludzie spędzają znacznie więcej czasu na myśleniu o każdym negatywnym scenariuszu, który może się im przytrafić lub w życiu, niż kiedykolwiek spędzają na pozytywnym scenariuszu, który może się zdarzyć. W rzeczywistości negatywne myślenie przewyższa liczebnie pozytywne myślenie dwa do jednego, a przez większość czasu jest to znacznie wyższy stosunek. Dlaczego? Ponieważ ludziom łatwiej jest (lub bardziej wiarygodnie) zaakceptować negatywny wynik jako możliwość niż zaakceptować pozytywny wynik jako możliwość. Czy to nie smutne? Smutne ale prawdziwe. Martwienie się jest zbyt sztywne w twoim sposobie myślenia. Martwi się, że wyniki w danej sytuacji są ograniczone, a większość czasu spędzasz skupiając się na najgorszym możliwym wyniku. Powiem tutaj prawdę, w każdym wyniku jest tak wiele zmiennych, że oszałamiające byłoby, gdybyś rzeczywiście usiadł i rozegrał każdy scenariusz w swojej głowie. Zmartwienie opiera się na negatywnych myślach, a myśli stają się twoją rzeczywistością.
Myśli są energetycznymi wzorami falowymi, które są wysyłane do Wszechświata, a wzorce falowe faktycznie łączą się, tworząc i stając się rzeczami. Można mierzyć wzorce fal energetycznych myśli; to fizyka kwantowa, a nie metafizyka. Twoje myśli wychodzą do Wszechświata i kształtują twoją rzeczywistość, jeśli nie jesteś na nią odporny. Innymi słowy, jeśli możesz „poczuć”, że jest to możliwe, jest to możliwe. Kiedy się martwisz, nie tylko „czujesz”, że negatywny wynik jest możliwy, im bardziej się martwisz, tym bardziej obsesyjnie stajesz się rzeczywistością, tym więcej energii skupiasz się na potencjalnie negatywnym wyniku. A kiedy to się dzieje, mówisz: „Wiedziałem, że tak się stanie, dlatego się martwię!” Tam masz teraz więcej dowodów, aby uzasadnić swoje zmartwienie następnym razem.
Niepokój jest do pewnego stopnia normalny.
Martwienie się jest normalną emocją; w rzeczywistości każdy doświadczył zmartwień w swoim życiu. Można martwić się od czasu do czasu, o ile nie masz obsesji na punkcie tego, co cię zmartwiło. Ponieważ częściej wszystko się ułoży. Ważne jest jednak, gdy pozwalasz martwić się swoim myślom, że pozwalasz również trosce odejść bez zmuszania zmartwienia do „zaparkowania” się tam. To nierealne, aby się o nic nie martwić, czasem zdarza się to martwić i to jest w porządku. Po prostu nie pozwól, aby zmartwienie weszło do twoich myśli i spędzać wolny czas i krążyć wokół, wykopać zmartwienie i zająć swoje myśli czymś innym.
Przełam nawyk martwienia się.
Wydaje się, że ludzie pamiętają tylko te wszystkie zmartwione chwile, które spowodowały, że sprawy potoczyły się źle, tak jak się tego spodziewali. Następnie chowają to doświadczenie na później, aby usprawiedliwić więcej zmartwień. Ludzie bardzo wygodnie zapominają o wszystkich innych czasach, gdy ich obawy były bezpodstawne. Oto dobra sztuczka, aby zerwać z tym nawykiem:
1) Weź kawałek papieru i zapisz wszystko, o co się teraz martwisz. Wszystko, o co się martwisz, rachunki, szkoła, związek, nie oszczędzaj tutaj, zapisz to wszystko.
2) Następnie zamknij to w kopercie i umieść w miejscu, które zapamiętasz, z datą otwarcia za trzy miesiące.
3) Za trzy miesiące, kiedy otworzysz kopertę, najprawdopodobniej zdziwisz się tym, o co martwiłeś się, i że wszystko poszło dobrze. Prawdopodobnie zapomnisz także o wielu rzeczach, które umieściłeś na liście. Ta sztuczka jest dobrym sposobem, aby pokazać sobie, jak większość rzeczy działa na twoją korzyść.