Opublikowano kilka opisów przypadków współwystępowania zjawiska prozopagnozji – nierozpoznawania twarzy – i zespołu Aspergera. Spotkałem sporo osób z wysoko funkcjonującym autyzmem, które mają znaczne trudności z rozpoznawaniem twarzy innych ludzi, zarówno w życiu codziennym, jak i na zdjęciach. Niektóre z tych osób miały doskonałe wspomnienia dotyczące szczegółów twarzy tych innych osób i potrafiły opisywać kolor oczu, kształt nosa i budowę kości policzkowych w sposób, który większości osób miałby trudności. Gdyby jednak przyszło do wybrania konkretnej twarzy spośród serii zdjęć osób, nie byliby w stanie jej zidentyfikować. Jeden z moich pacjentów przeważnie mijał mnie, gdy spotkałem go w tłumie lub spacerowałem samotnie ulicą. Wydawało mi się, że Wrst nie chce ze mną rozmawiać lub że nie chce, aby inni ludzie wiedzieli, że go znam (poza terenem szpitala). Jednak przy innych okazjach, kiedy wsiadałem do samochodu, od razu mnie rozpoznawał i podchodził, żeby się przywitać. Nie chodziło o to, że był oszołomiony samochodami i całkowicie unikał ludzi. Powiedział, że nie był pewien, czy to „jego” lekarz, dopóki nie zobaczył samochodu. Problemy te, określane jako prozopagnozja, są czasami dość podobne do tych obserwowanych u dzieci z „rozwojową agnozją wzrokową”, stanem, w którym dzieci o normalnej ostrości wzroku mogą mieć duże trudności z orientacją w środowisku wzroku. O ile mi wiadomo, nigdy nie przeprowadzono żadnych formalnych badań na większą skalę w celu ustalenia, czy wskaźnik prozopagnozji jest znacznie podwyższony w zespole Aspergera, czy też nie.