https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php
Kontekst teoretyczny
Rzeczywistym zakończeniem tego cyklu związek seksualny ustanowiony przez hipotetycznego kujona. Jednak sposób, w jaki dochodzi się do tego pragmatycznego, materialnego wniosku, implikuje pewne inne wnioski dotyczące dziedzin, w tym filozofii i psychoanalizy.
Filozofia
Dla uproszczenia wezmę jedną książkę reprezentującą aktualne trendy w filozofii, a mianowicie książkę Richarda Rorty’ego (1989) Contingency, Irony and Solidarity (przyznaję, że nie aż tak aktualna, ale będzie musiała wystarczyć – to postmodernistyczne i dość przystępne). Ta książka odrzuca ideę „uprzywilejowanej metanarracji” jako opresyjną. („Metanarracja” to coś, co umieszcza zwykłą narrację o świecie w szerszym systemie. „Uprzywilejowana metanarracja” to taka, która aspiruje do miana ostatniego słowa w temacie, ponieważ bezpośrednio odzwierciedla rzeczywistość leżącą u podstaw inne narracje.) Moja książka przeciwstawia się temu trendowi, proponując metanarrację, ale idzie na kompromis z tym trendem: nie podaję żadnych absolutnych a priori podstaw do przypisywania tej metanarracji przywilejów, chyba że „działa” i rozwiązuje rzeczy, które można uznać za problemy. Pod tym względem domagam się takiego samego statusu w ramach postmodernistycznego światopoglądu, jaki ma nauka. Jednak moja książka nie jest naukowa. To nie jest naukowe, ponieważ nie oferuje żadnych nowych faktów. Zamiast tego jest filozoficzny w tym sensie, że przestawia fakty, które już znałeś, w taki sposób, aby nadać im sens. I nie jest postmodernistyczne, ponieważ postmodernistyczne środowisko opisane przez Rorty’ego obraca się wokół serii interakcji społecznych bez odniesienia poza nimi samymi i bez nadrzędnego systemu logicznego. Kłopot z tym środowiskiem polega na tym, że jest bardzo wrogo nastawiony do nerdów, chociaż na poziomie filozoficznym jeszcze o tym nie wie.
Psychoanaliza
To, co mam zamiar powiedzieć, zawiera prostackie uproszczenie tego, co powiedział Freud. W szczególności ignoruję thanatos, aby całkowicie skupić się na erosie. Usprawiedliwiam się tym, że piszę o tym, co pamięć zbiorowa naszego społeczeństwa myśli, że Freud powiedział, a nie o tym, co rzeczywiście powiedział (co, ogólnie rzecz biorąc, było raczej rozsądniejsze). Na polu analitycznym moje wnioski odwracają wyjaśniający kierunek Freuda; podczas gdy, jak powszechnie rozumiano, Freud wyjaśniał wszystko inne w kategoriach seksu, ja wyjaśniałem seks w kategoriach wszystkiego innego. Powód tego jest bardzo prosty: w jakimkolwiek wyjaśnieniu, jeśli explanans nie jest początkowo rozumiany lepiej niż (lub przynajmniej równie dobrze) explanandum, wówczas wyjaśnienie jest stratą czasu. Tak więc sposób wyjaśniania rzeczy przez Freuda jest sensowny tylko dla ludzi, którzy rozumieją seks lepiej niż cokolwiek innego. Tacy ludzie mogą istnieć, ale nie wśród osób z zespołem Aspergera.