https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php
Trzeci obszar kontrowersji w leczeniu autyzmu dotyczy stosowania chelatacji. Chelatacja to proces opracowany po raz pierwszy po I wojnie światowej jako metoda usuwania trującego gazu z narażonej osoby. Czynnikiem chelatującym wiązano metal, arsen, na bazie którego powstał trujący gaz. Kiedy środek chelatujący związał się z arsenem, utworzył rozpuszczalne w wodzie cząsteczki, które mogły przedostać się przez krwioobieg i zostać wydalone z organizmu przez nerki i wątrobę. Oryginalne środki chelatujące miały znaczące skutki uboczne (Bell 1977). Po początkowym wprowadzeniu chelatacji jako procesu usuwania z organizmu trujących gazów na bazie metali, zaproponowano proces ten jako metodę usuwania innych metali ciężkich, takich jak ołów, rtęć, a także wapń. Po drugiej wojnie światowej chelatację zaczęto stosować w leczeniu zatruć ołowiem, ale wraz z upływem lat ogólna liczba przypadków zatrucia ołowiem spadła, dlatego też jej stosowanie maleje. To znaczy, dopóki nie zaproponowano go jako leku na autyzm, w przypadku którego stosowano go jako alternatywną metodę leczenia bez zgody i rekomendacji społeczności medycznej i naukowej. Chelatację zaproponowano jako metodę leczenia autyzmu zgodnie z teorią, że autyzm jest skutkiem zatrucia rtęcią. W badaniu Bernarda opublikowanym w Medical Hypotheses, autorzy sugerują, że biorąc pod uwagę ich hipotezę, że rtęć powoduje autyzm, chelatacja może być odpowiednią metodą leczenia. Piszą: „Ponieważ u około 1 na 150 dzieci zdiagnozowano obecnie ASD, rozwój terapii związanych z HgP, takich jak chelatacja, okazałby się korzystny dla tej dużej i pozornie rosnącej populacji” . Artykuł ten przedstawiający hipotezę o przyczynowej roli rtęci w autyzmie oraz propozycję, że chelatacja jest zatem skuteczną metodą leczenia, był konsekwentnie cytowany przez zwolenników chelatacji w leczeniu autyzmu. Artykuł opublikowany w Journal of American Physicians and Surgeons (Bradstreet i in. 2003) donosił o różnicach w wydalaniu rtęci u 221 dzieci z autyzmem i 18 typowych dzieci po doustnej terapii chelatującej. Autorzy doszli do wniosku, że wyniki sugerują dowody na zatrucie rtęcią, które, jak przypuszczali, ma związek z narażeniem na szczepionkę, oraz że chelatacja jest skutecznym sposobem oceny tego zjawiska. Żadna z powyższych publikacji nie dostarcza naukowych dowodów na skuteczność chelatacji w leczeniu autyzmu. W liście opublikowanym w British Journal of Medicine dr Sinha wraz ze współpracownikami stwierdza: „nie ma przekonujących dowodów sugerujących, że terapia chelatująca jest skuteczną metodą leczenia autyzmu. Przegląd Medline i Premedline nie przyniósł żadnych odpowiednich przeglądów ani randomizowanych, kontrolowanych badań dotyczących terapii chelatującej w leczeniu zaburzeń ze spektrum autyzmu” . Prezes Amerykańskiej Akademii Pediatrii, dr Jay Berkelhamer, powiedział Dateline: „Przydatność terapii chelatującej w leczeniu autyzmu jest zerowa” . Doktor Berkelhamer mówi dalej: „Terapia chelatująca jest potencjalnie toksyczna. Materiały chelatujące stosowane do usuwania tych metali z krwiobiegu mogą wpływać na wątrobę i nerki. W maju 2008 roku FDA zatwierdziła stosowanie środka chelatującego, DMSA, w kontrolowanych, naukowych badaniach skuteczności chelatacji w leczeniu autyzmu. Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego (NIMH), który jest największym fundatorem badań nad autyzmem w Stanach Zjednoczonych, spotkał się z presją ze strony krytyków za propagowanie i wspieranie tego kierunku badań. Zwolennicy stosowania chelatacji uznali zgodę na to badanie jako odpowiedź na przekonania rodziców i zainteresowanie badaniem chelatacji jako opcji leczenia. Jak doniesiono w Nature News, dr Cooper, były prezes Amerykańskiej Akademii Pediatrii, powiedział: „dobrze zaprojektowane badanie chelatacji u dzieci z autyzmem odpowiedziałoby na głęboko zakorzenione przekonania tych rodziców w najbardziej ostrożny i etyczny sposób. ” Wyjaśniono, że „za świadomą zgodą takie badanie mogłoby zapewnić, że do badania zostaną włączone jedynie rodziny, które już zdecydowały się na próbę chelatacji” .Krytycy kontrowersji związanych z chelatacją zauważyli, że biorąc pod uwagę brak dowodów potwierdzających związek zatrucia rtęcią z autyzmem, nie ma dowodów na poparcie stosowania potencjalnie szkodliwego środka leczniczego. I rzeczywiście, chelatacja może być szkodliwa. W 2005 roku w wyniku leczenia chelatującego zmarł 5-letni chłopiec z autyzmem. Podczas leczenia chelatującego chłopiec, Tariq Nadama, zwiotczał, a jego matka zgłosiła to lekarzowi. Personel medyczny przewiózł chłopca do szpitala, ten jednak zmarł na zawał serca. Po przeprowadzeniu badania kryminalistycznego ustalono, że w wyniku procesu chelatacji poziom wapnia w Tariq spadł, ponieważ środek chelatujący stosowany w tym leczeniu, EDTA, również wiąże się z wapniem. Biorąc pod uwagę zapotrzebowanie serca na wapń w krwiobiegu, aby mogło pompować oraz drastycznie niski poziom wapnia wynikający z chelatacji, serce Tariqa przestało bić i zmarł. Zgłoszono również dwa inne zgony w wyniku leczenia chelatującego (Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób 2006). Na podstawie tych raportów, a także badań nad terapią chelatującą u gryzoni, rząd federalny podjął decyzję o zaprzestaniu kontynuowania tego kierunku badań. W badaniu przeprowadzonym w celu oceny wpływu chelatacji na gryzonie autorzy odkryli, że chelatacja „poprawia regulację uczenia się, uwagi i pobudzenia u szczurów narażonych na ołów, ale powoduje trwałe upośledzenie funkcji poznawczych w przypadku braku narażenia na ołów” . Odkrycia po raz pierwszy wykazały naukowo, że chelatacja ołowiu może poprawić aspekty zachowania, które zostały zaburzone w przypadku zatrucia ołowiem. Co ważne, badanie wykazało, że tylko w przypadku zatrucia ołowiem chelatacja wykazuje poprawę w zakresie uczenia się i uwagi. W badaniu przetestowano dwa różne typy szczurów: szczury narażone na ołów i szczury bez narażenia na ołów. U gryzoni nienarażonych na działanie ołowiu chelatacja faktycznie zaburzała funkcje poznawcze. Chociaż metalem toksycznym w badaniu na gryzoniach był ołów, a nie rtęć, proces i środek chelatujący zastosowane w badaniu na gryzoniach projekt był podobny do środka chelatującego stosowanego u dzieci autystycznych i środka zaproponowanego w badaniu NIMH. Proponowane zastosowanie chelatacji i autyzmu opiera się na hipotezie, że autyzm jest spowodowany zatruciem rtęcią. Środowisko medyczne utrzymuje, że nie ma dowodów na poparcie teorii mówiącej, że autyzm jest spowodowany zatruciem rtęcią. Biorąc pod uwagę odkrycia, że chelatacja może w rzeczywistości powodować zaburzenia funkcji poznawczych, jeśli zostanie podana pacjentowi (co potwierdza badanie na gryzoniach) bez zatrucia metalami ciężkimi, przeciwnicy leczenia chelatującego utrzymują, że może ono mieć szkodliwe skutki poznawcze, wykraczające poza nieskuteczność i narażanie pacjenta na ryzyko śmierci. Pomimo braku naukowych dowodów na skuteczność tej terapii oraz ryzyko poważnych szkód, w tym śmierci, wielu rodziców i lekarzy stosowało i nadal stosuje chelatację jako formę leczenia autyzmu.