Komunikacja: wymowna, ale nieartykułowana

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Oprócz trudności społecznych, zaburzenia ze spektrum autyzmu zwykle wiążą się z problemami komunikacyjnymi. Tak naprawdę najbardziej rzucającą się w oczy cechą klasycznego autyzmu, przynajmniej w opinii większości ludzi, jest niemożność mówienia. Mniej zrozumiany jest fakt, że nawet osoby z zespołem Aspergera i wysokofunkcjonującym autyzmem doświadczają pewnych trudności w komunikacji. Okazuje się, że jest to jedna z najbardziej zagmatwanych części układanki diagnostycznej i często prowadzi do błędnych diagnoz, gdy dziecko jest małe. Być może w pewnym momencie życia Twojego dziecka wskazano Ci możliwość autyzmu, ale została ona „wykluczona” lub później powiedziano Ci, że dziecko nie może być autystyczne, ponieważ dziecko tak dobrze mówi. Rzeczywiście, częścią definicji zespołu Aspergera jest to, że język powinien być płynny nie tylko w wieku, w którym dziecko jest badane, ale nawet w wieku 2 i 3 lat. Mniejsza, ale nieistotna, liczba dzieci z wysokofunkcjonującymi autyzmem wcześnie zaczyna mówić i wkrótce mówi wyraźnie w sposób, który wydaje się zaawansowany. Rodzice mogą najpierw uwierzyć, że ich dziecko jest utalentowane, opierając się na jego przedwczesnych umiejętnościach językowych. Jednak praktycznie zawsze istnieją różnice w sposobie używania języka, szczególnie w kontekstach społecznych, które mogą powodować problemy. Dziecko, nastolatek lub dorosły z AS-HFA może dominować w rozmowach, bez przerwy rozmawiać dając innym szansę na powiedzenie czegokolwiek. Pedantyczny lub zbyt formalny sposób mówienia, którego używa Joseph, jest powszechny zarówno w przypadku zespołu Aspergera, jak i autyzmu wysokofunkcjonującego. W wieku 7 lat Joseph zaczyna wiele wypowiedzi w sposób, w jaki mógłby to zrobić profesor, mówiąc: „Właściwie… . . ” lub „Wierzę. . . . Ma bogate słownictwo i uwielbia używać nietypowych słów – im większe, tym lepiej. Zapytany o ulubiony kolor, wskazał na żółty balonik i z uśmiechem odpowiedział „chartreuse”. Clint definiuje terminy, których nie trzeba definiować. Chętnie mówi ludziom, że ma autyzm, pośpiesznie dodając: „Autystyczny to przymiotnik określający rzeczownik autyzm”, jak gdybyśmy bez tego wyjaśnienia nie wiedzieli, co to słowo oznacza. Chociaż z technicznego punktu widzenia nie ma nic złego w formułowaniu rzeczy tak formalnie, z pewnością sprawia to, że Clint i Joseph wyróżniają się na tle swoich rówieśników i często stają się obiektem dokuczania. Matka Josepha porównuje jego sposób mówienia do kogoś, kto mówi po angielsku jako drugim języku: inni ludzie mogą odgadnąć, co próbuje powiedzieć, ale sposób, w jaki formułuje nawet proste wypowiedzi, sprawia wrażenie, jakby angielski nie był jego językiem ojczystym. Niektóre dzieci z AS-HFA zapamiętują rzeczy, które mówią inni ludzie (lub frazy lub dialogi z filmów i książek), a następnie włączają je do swojej własnej mowy. Ta zapamiętana mowa nazywana jest opóźnioną echolalią i choć ma charakter specyficzny, wskazuje, że dziecko ma dobrze rozwiniętą pamięć werbalną. Czasami powtarzające się wyrażenia są użyte w kontekście i mają sens, jak wtedy, gdy Józef wykrzyknął: „O nie, to mój najgorszy koszmar!” (dialog z filmu Disneya) po rozlaniu mleka na jedną ze swoich map. Innym razem związek między frazą a kontekstem jest mniej wyraźny. Matka Setha relacjonowała, że ​​jako małe dziecko powtarzał: „To szczęśliwy człowiek”, ilekroć zakładał lub zdejmował kapelusz. Przez lata ona i tata Setha nie mieli pojęcia, skąd wziął się ten komentarz i co oznaczał. Pewnego dnia przypadkiem oglądali stary film o golfie, który nagrali kilka lat wcześniej. Byli zdumieni, gdy zobaczyli, jak jeden z golfistów robi dołek w jednym miejscu, a następnie uchyla czapkę przed publicznością, gdy spiker powiedział: „To szczęśliwy człowiek”. Seth skojarzył to zdanie z kapeluszami i w jego umyśle pozostały te dwa pojęcia, chociaż dla innych miało to niewiele sensu i nie pomogło mu wyrazić swoich pragnień i potrzeb. Innym problemem komunikacyjnym dzieci z AS-HFA jest dosłowna interpretacja tego, co się mówi. Jak wszyscy wiemy, często to, co mówimy, nie jest dokładnie tym, co mamy na myśli. Kiedy jego matka sarkastycznie skomentowała, że ​​Seth, który zignorował jej prośbę o posprzątanie swojego pokoju, „wykonuje naprawdę dobrą robotę”, skinął głową i kontynuował grę na Nintendo. Nie docenił frustracji matki, wyrażonej w tonie głosu i wyrazie twarzy, ani nie zauważył rozbieżności między jej wypowiedzią a kontekstem. Inny chłopiec, kiedy zadzwoniłem do niego do domu i zapytałem, czy jego mama jest w domu, odpowiedział „Tak” i po czym odłożył słuchawkę. Potraktował moje pytanie dosłownie, zamiast rozumieć je jako uprzejmy, ale pośredni sposób proszenia o rozmowę z matką. Kolejnym częstym problemem komunikacyjnym osób z ASHFA jest sposób mówienia. Dzieci z tymi zaburzeniami mogą mówić bardzo głośno lub odwrotnie, zbyt cicho, aby je dobrze usłyszeć. Słowa mogą wypadać z ust z zawrotną szybkością lub wypełzać, jak z nagrania odtwarzanego ze złą prędkością. Albo ich mowa może mieć nietypowy rytm, z naciskiem na niewłaściwe słowa w zdaniach, wznoszącą się konkluzją wypowiedzi, przez co brzmi ona jak pytanie, lub z niewielką fleksją, nadającą ich głosowi płaski ton. Naturalnych przerw, które zwykle robimy w rozmowie, może być mniej, co powoduje, że mowa jest przerywana. Mogą też brać oddech w nietypowych momentach mówienia, na przykład w środku słowa lub frazy. Często dzieci z AS-HFA nie są świadome tego, jak różnią się od innych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *