Wpływy genetyczne na zaburzenia ze spektrum autyzmu

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Nawet po tym, jak całkowicie błędne teorie, że rodzice powodują autyzm, zostały obalone, większość naukowców odrzuciła pomysł, że czynniki genetyczne mogą odgrywać jakąkolwiek rolę w rozwoju autyzmu. Po pierwsze, niezwykle rzadko zdarzało się, aby dziecko z autyzmem miało rodzica z autyzmem, co jest wzorcem, którego zwykle oczekujemy w przypadku schorzenia genetycznego. Czasami dziecko autystyczne miało brata lub siostrę, którzy również mieli autyzm, ale to również uznawano za zbyt rzadkie, aby poprzeć wyjaśnienie genetyczne. W latach 70. dwóch wybitnych psychiatrów zakwestionowało tę logikę. Sir Michael Rutter jest słynnym brytyjskim psychiatrą dziecięcym, który został pasowany na rycerza przez królową Anglii za swój ważny wkład badawczy w zrozumienie autyzmu i innych zaburzeń wieku dziecięcego. Dr Susan Folstein jest znaną psychiatrą dziecięcym w Stanach Zjednoczonych, która opublikowała wiele prac na temat genetyki autyzmu. Obaj naukowcy argumentowali, że skoro trudności społeczne związane z autyzmem utrzymują się w wieku dorosłym, mało prawdopodobne jest, aby osoba z autyzmem wyszła za mąż i miała dzieci. Oczywiste jest, że byłoby niewiele rodzin, w których zarówno dziecko, jak i rodzic byliby dotknięci autyzmem. I chociaż wskaźnik autyzmu wśród rodzeństwa był niewielki, był on znacznie, znacznie wyższy niż wskaźnik w populacji ogólnej. Te spostrzeżenia doprowadziły do ​​powstania nowej dziedziny, badania wkładu genetycznego w autyzm. Obecnie istnieją bardzo silne dowody na to, że w wielu (ale być może nie we wszystkich) rodzinach genetyka odgrywa pewną rolę w rozwoju schorzenia. Niestety, jest już całkowicie jasne, że rozwikłanie genetyki autyzmu nie będzie proste. Wydaje się, że w powodowaniu zaburzenia bierze udział wiele genów, a niektóre rodziny wydają się być nosicielami innych genów niż inne rodziny. Wydaje się również, że geny mają szerszy wpływ niż tylko sam autyzm. W rodzinach dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu wydaje się występować wiele różnych problemów, które mogą być spowodowane przez te same geny. Tak więc autyzm jest tylko jednym z kilku możliwych skutków posiadania tych genów. Z tych powodów poradnictwo genetyczne w przypadku zaburzeń ze spektrum autyzmu, nawet jeśli i kiedy znamy wszystkie geny zaangażowane w powodowanie tych schorzeń, będzie skomplikowane. Jesteśmy bardzo daleko od możliwości dostarczenia rodzinom informacji o ryzyku związanym z przyszłymi ciążami. Ponownie jednak poczyniliśmy znaczące postępy. Pierwsza wskazówka, że ​​autyzm może mieć podłoże genetyczne, pojawiła się, gdy dr Rutter i dr Folstein zdali sobie sprawę, że ryzyko urodzenia drugiego dziecka z tym schorzeniem, choć nadal niskie (około 3–5%), jest w rzeczywistości znacznie wyższe niż ryzyko, gdyby nigdy nie mieć dziecka z autyzmem (około 6 szans na 1000, czyli 0,6%). Zauważenie, że schorzenie „występuje rodzinnie”, nie dowodzi ostatecznie, że jest ono genetyczne. Drugi dowód pochodzi z badań nad bliźniakami, które wykazały, że prawdopodobieństwo, że bliźnięta będą miały autyzm, było znacznie wyższe, jeśli bliźnięta były identyczne, czyli dzieliły wszystkie geny, niż gdyby były dwujajowe, czyli dzieliły średnio tylko połowę swoich genów. Badania wykazały, że jeśli bliźniak dwujajowy ma autyzm, prawdopodobieństwo, że u drugiego bliźniaka również zostanie zdiagnozowane, wynosi mniej niż 10%. Natomiast jeśli u bliźniaka jednojajowego zdiagnozowano autyzm, prawdopodobieństwo, że u drugiego bliźniaka również zostanie zdiagnozowane, wynosi ponad 60%. Badania wykazały również, że podczas gdy wiele bliźniaków miało pełnoobjawowy autyzm, inne wykazywały trudności językowe, poznawcze lub społeczne, które nie spełniały kryteriów diagnozy spektrum autyzmu, ale mimo to były bardzo upośledzające. Wielu naukowców uważa obecnie, że zaangażowane geny nie powodują samego autyzmu, ale zamiast tego powodują różnorodne różnice językowe i społeczne oraz style osobowości, z których autyzm jest skrajną formą. Niektóre dzieci ze znanymi zaburzeniami genetycznymi mają autyzm, co stanowi kolejny dowód na to, że autyzm może mieć podłoże genetyczne. Zespół łamliwego chromosomu X i stwardnienie guzowate to dwa schorzenia genetyczne, które można łatwo zdiagnozować za pomocą testów genetycznych. Znane są konkretne mutacje w DNA powodujące te schorzenia i możliwe jest zdiagnozowanie obu zaburzeń przed narodzinami dziecka oraz udzielenie porad parom, które są nosicielami mutacji genetycznych, w kwestii przyszłych ciąż. U części dzieci cierpiących zarówno na zespół łamliwego chromosomu X, jak i na stwardnienie guzowate, rozwijają się objawy autystyczne,1 co sugeruje, że geny odpowiedzialne za wywoływanie tych zaburzeń mogą również przyczyniać się do występowania autyzmu. W latach 90. Human Genome Project, międzynarodowa współpraca mająca na celu mapowanie wszystkich ludzkich genów do określonych lokalizacji na chromosomach, umożliwiła skupienie się na częściach genomu, które najprawdopodobniej zawierają geny autyzmu. Analiza sprzężeń to rodzaj badań genetycznych, w których naukowcy badają, jak ściśle „powiązane” są pewne choroby lub cechy z pewnymi regionami określonych chromosomów. Analiza sprzężeń nie mówi nam dokładnie, który gen lub geny w regionie są odpowiedzialne za chorobę, ale mówi nam, które części których chromosomów mogą zawierać ważne geny. Niedawno region na długim ramieniu chromosomu 7 wykazał powiązanie z autyzmem w bardzo dużym badaniu europejskim. Ponadto region na długim ramieniu chromosomu 15, w którym materiał genetyczny jest duplikowany, a druga kopia DNA jest wstawiana odwrotnie (znany jako odwrócona duplikacja), został zidentyfikowany u 1% do 4% uczestników autystycznych w kilku badaniach naukowych. Tak więc niektóre geny prowadzące do autyzmu mogą znajdować się na chromosomach 7 i 15. Jak dotąd jednak wiedza ta ma niewiele praktycznych korzyści. Nie wiemy jeszcze, które konkretne geny są zaangażowane, ani co geny robią lub jak powodują autyzm. Przypuszczalnie geny są ważne dla rozwoju mózgu, w szczególności rozwoju tych obszarów mózgu, które przyczyniają się do normalnych zdolności społecznych i komunikacyjnych, ale droga od genów do zachowania jest wciąż daleka od wyjaśnienia. Wydaje się, że istnieje wiele cech, które występują w rodzinach osób z autyzmem i zespołem Aspergera, szczególnie w odniesieniu do obszarów języka i umiejętności społecznych. Wyższe wskaźniki opóźnienia językowego, problemów z artykulacją, trudności w uczeniu się, trudności społecznych i lęku społecznego częściej występują u krewnych osób z autyzmem niż u członków rodzin osób z innymi niepełnosprawnościami, takimi jak zespół Downa. Badania wskazują, że te łagodniejsze trudności pojawiają się u około 10–20% rodzeństwa osób z autyzmem, a często również u rodziców. Mocne strony osób z autyzmem i zespołem Aspergera mogą również występować w ich rodzinach. Rodzice i rodzeństwo często mają podobne talenty i zainteresowania jak osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Brytyjski badacz Simon Baron-Cohen zaproponował teorię, że osoby w rodzinach, w których jest osoba z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, będą szczególnie uzdolnione w rozumieniu obiektów mechanicznych (takich jak działanie maszyn), fizycznych mechanizmów przyczynowo-skutkowych i problemów wizualno-przestrzennych (jak w układankach). On i inni przetestowali teorię, że nie tylko charakterystyczne trudności, ale także charakterystyczne mocne strony są dziedziczne w rodzinach. Zespół dr Baron-Cohen odkrył, że rodzice dzieci z autyzmem lub zespołem Aspergera częściej byli inżynierami, fizykami i matematykami niż rodzice innych dzieci (inni naukowcy również odkryli wyższy wskaźnik karier księgowych i naukowych w rodzinach osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu). Grupa badawcza dr Baron-Cohen przeprowadziła również ankietę wśród ponad tysiąca studentów uniwersytetu, którzy studiowali literaturę lub matematykę, fizykę lub inżynierię. Odkryli, że wskaźnik zaburzeń ze spektrum autyzmu był znacznie wyższy w rodzinach studentów matematyki, fizyki lub inżynierii niż w rodzinach studentów literatury. Na koniec, ta brytyjska grupa badaczy bezpośrednio testowała rodziców dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, poddając ich testom zarówno zrozumienia społecznego, jak i umiejętności wizualno-przestrzennych. Odkryli, że rodzice uczniów z zaburzeniami ze spektrum autyzmu byli bardziej zdolni do rozwiązywania łamigłówek i znajdowania ukrytych kształtów w skomplikowanych rysunkach niż rodzice kontrolni, a także nieco mniej dokładni niż inni rodzice w interpretowaniu wyrazów twarzy ludzi. Niektóre nowsze projekty badawcze potwierdziły odkrycie, że silne umiejętności wizualno-przestrzenne, mechaniczne i pamięciowe często występują w rodzinach osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Wszystkie te ustalenia zbiegają się w jednym wniosku. To, co wydaje się być genetycznie przekazywane w rodzinach osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, nie jest samo w sobie zaburzeniem ze spektrum autyzmu, ale pewnym charakterystycznym stylem myślenia, relacji i reagowania na świat, który niesie ze sobą zarówno ograniczenia, jak i mocne strony. Podkreśla to przyszłe ograniczenia, jakie przewidujemy w zakresie możliwości udzielania porad genetycznych. Jeśli dana osoba jest nosicielem pewnych genów, niekoniecznie oznacza to, że będzie miała zaburzenia ze spektrum autyzmu. Zaburzenia ze spektrum autyzmu mogą stanowić najbardziej ekstremalny wynik genów, ale mogą być tylko jedną z kilku możliwości, z których wiele to mocne strony. Ponadto powszechnie uważa się, że autyzm jest spowodowany zarówno czynnikami genetycznymi, jak i (nieznanymi) czynnikami środowiskowymi, które występują razem. Obecnie trwają badania nad obydwoma typami czynników. A co z genetyką zespołu Aspergera? Większość właśnie podsumowanych badań została przeprowadzona na osobach z autyzmem. Istnieją jednak pewne wskazówki, że informacje te będą miały zastosowanie również do zespołu Aspergera. Kilku badaczy odkryło, że gdy w rodzinach jest więcej niż jedno dziecko z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, istnieje znaczna różnica między dziećmi pod względem tego, jak poważnie są dotknięte chorobą, jak i pod względem konkretnej diagnozy, którą noszą. Czasami rodzina z dzieckiem autystycznym będzie miała drugie dziecko z zespołem Aspergera, a odwrotna sytuacja jest równie prawdziwa. W badaniach nad bliźniakami omówionych powyżej, pierwsze bliźnię zawsze miało autyzm, ale czasami dotknięty tym zaburzeniem współbliźniak miał zespół Aspergera lub PDDNOS zamiast autyzmu. Innymi słowy, to, co jest dziedziczne w rodzinach, jest szersze niż tylko autyzm. Sugeruje to, że te same mechanizmy genetyczne powodujące autyzm powodują również zespół Aspergera i PDDNOS.

Podsumowanie

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Ta dziedzina przeszła długą drogę od czasu, gdy rodzice byli uważani za przyczynę zaburzeń ze spektrum autyzmu. Badanie po badaniu ujawnia różnice w mózgu u osób z autyzmem i zespołem Aspergera, chociaż nie znaleziono jeszcze żadnej charakterystycznej anomalii autystycznej, która byłaby bliska uniwersalnej i specyficznej dla zaburzeń ze spektrum autyzmu. Na pierwszy rzut oka może to być rozczarowujące, a może nawet zaskakujące, biorąc pod uwagę wyraźne upośledzenie, jakie mogą powodować zaburzenia ze spektrum autyzmu. Jednak zaburzenia ze spektrum autyzmu mają wiele twarzy, przy czym niektórzy ludzie są wysoko funkcjonujący, a inni upośledzeni umysłowo, niektórzy są bardzo werbalni, a inni w ogóle nie używają języka, niektórzy mają poważne zachowania problemowe (na przykład agresję, krzyk, destrukcyjność), podczas gdy inni nie mają oznak takich trudności. Brak kontroli wszystkich tych różnic między osobami z zaburzeniami ze spektrum autyzmu i niebadanie dość czystych próbek może dobrze wyjaśnić sprzeczne wyniki poprzednich badań. Ponadto wiele z omówionych powyżej badań nie uwzględniało upośledzenia umysłowego wielu osób z autyzmem, co prawdopodobnie oznacza, że ​​wyniki te dotyczą tylko osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, które są znacznie upośledzone. Wielu naukowców podejrzewa, że ​​dotychczas odkryte różnice w mózgu niekoniecznie są tymi, które są kluczowe dla generowania objawów autyzmu. Wyrafinowanie narzędzi obrazowania szybko wzrasta, ale prawdopodobnie nie osiągnęło jeszcze niczego zbliżonego do ich ostatecznej wydajności. Techniki stosowane dekadę temu, kiedy przeprowadzono większość właśnie zgłoszonych badań, były znacznie mniej skuteczne i mogły być w stanie zidentyfikować tylko najbardziej oczywiste różnice w mózgu. Następna dekada jest bardzo obiecująca pod kątem znalezienia większej liczby odpowiedzi na temat różnic w mózgu u osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu i tego, jak powodują one te schorzenia. Z drugiej strony, poczyniono już duży postęp w zrozumieniu, w jaki sposób geny mogą przyczyniać się do rozwoju zaburzeń ze spektrum autyzmu.

Zmiany w mózgu w zespole Aspergera

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Bardzo niewiele badań szczegółowo badało różnice w mózgu u osób z zespołem Aspergera i w jaki sposób (lub czy) różnią się one od mózgów osób z autyzmem. W badaniu ciała migdałowatego przeprowadzonym przez Baron-Cohen nie stwierdzono różnic między dorosłymi z autyzmem wysokofunkcjonującym a osobami z zespołem Aspergera, co sugeruje, że ciało migdałowate może być strukturą zaangażowaną we wszystkie zaburzenia ze spektrum autyzmu. Inne niedawne badania wykazały nieprawidłowości w mózgach osób z zespołem Aspergera, które są podobne do tych zgłaszanych u osób z autyzmem, w tym powiększenie komór, zmniejszoną aktywność czołową, brak tkanki w płatach czołowych oraz mniejsze niż normalnie struktury skroniowe, limbiczne i móżdżkowe. Większość z tych badań to opisy przypadków tylko jednej lub dwóch osób z zespołem Aspergera, więc liczby są bardzo małe i nie możemy być pewni, jak bardzo są reprezentatywne dla większości osób z zespołem Aspergera. Jak wspomniano w rozdziale 2, niektóre badania wykazały, że osoby z zespołem Aspergera mają problemy z zadaniami wizualno-przestrzennymi, takimi jak układanie puzzli i map. Doprowadziło to do hipotezy, że prawa strona (lub półkula) mózgu, która kontroluje takie zdolności, jest dysfunkcyjna u osób z zespołem Aspergera, podczas gdy lewa strona mózgu, która kontroluje funkcje językowe, jest dotknięta u osób z klasycznym autyzmem. Jest to atrakcyjna teoria, ponieważ gdyby badania udowodniły jej prawdziwość, jasno pokazałyby, że zespół Aspergera i autyzm to odrębne schorzenia, ponieważ wynikają z różnych typów dysfunkcji mózgu. Niestety jednak ta teoria jest prawdopodobnie zbyt dobra, aby była prawdziwa. Od dawna jest oczywiste, że dzieci z klasycznym autyzmem mają również trudności z funkcjami prawej półkuli, takimi jak intonacja głosu i rytm oraz rozumienie mimiki twarzy i emocji. Ostatnie badania wykazały nieprawidłowości zarówno prawej, jak i lewej półkuli u osób z zespołem Aspergera. A naukowcy z Yale University nie znaleźli różnic w skanach MRI osób z autyzmem wysokofunkcjonującym, osób z zespołem Aspergera i osób z PDDNOS. W badaniu tym wzięto pod uwagę tylko móżdżek i inne struktury z tyłu mózgu i nie zbadano ciała migdałowatego, środkowych płatów skroniowych lub czołowych ani prawej lub lewej półkuli mózgu. Dlatego też, chociaż badania podsumowane w tej sekcji sugerują, że nieprawidłowości mózgu u osób z zespołem Aspergera i osób z autyzmem wysokofunkcjonującym mogą być podobne, jest za wcześnie, aby wyciągać wnioski. Potrzebne są pilnie dalsze badania.

Płaty skroniowe środkowe

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Drugim obszarem szczególnego zainteresowania w autyzmie są płaty skroniowe, które leżą po bokach mózgu, mniej więcej na wysokości uszu. Konkretna część płatów skroniowych, która wydaje się być zaangażowana, to ich najgłębsza wewnętrzna wyściółka, leżąca najbliżej środka mózgu. Obszar ten jest znany jako płaty skroniowe środkowe (lub przyśrodkowe) i obejmuje układ limbiczny, który omawialiśmy wcześniej w kontekście badań autopsyjnych. Niektóre ze struktur w tym obszarze obejmują ciało migdałowate i hipokamp. Obszar ten jest ważny dla ekspresji i regulacji emocji, rozumienia i dekodowania informacji, które widzimy na twarzach innych osób, zachowań społecznych i pamięci. Eksperymenty na zwierzętach wykazały, że uszkodzenie tego obszaru prowadzi do poważnych upośledzeń społecznych, izolacji i stereotypowych, autostymulujących zachowań. Niektóre, ale nie wszystkie, badania autopsyjne i strukturalne MRI wykazały różnice w ciele migdałowatym (na przykład mniejsze niż normalnie lub zbyt małe, gęsto upakowanych neuronach) i innych strukturach skroniowych przyśrodkowych u niektórych osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Badania przeprowadzone przez jednego z nas (G.D.), jak i innych, wykazały, że osoby z autyzmem mają faktycznie problemy z przetwarzaniem podstawowych aspektów informacji społecznych, w tym rozpoznawaniem twarzy i rozróżnianiem wyrazów twarzy — przetwarzaniem kontrolowanym przez części układu limbicznego i płaty skroniowe. W badaniu opublikowanym w 2000 r. dr Simon Baron-Cohen i jego współpracownicy zmierzyli funkcje mózgu (używając techniki obrazowania znanej jako funkcjonalny MRI lub fMRI), podczas gdy osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu i bez nich oglądały zdjęcia oczu. Ich zadaniem było ustalenie, jaką emocję przekazują oczy. Ci badacze odkryli, że dorośli bez zaburzeń ze spektrum autyzmu w dużym stopniu polegali zarówno na ciele migdałowatym, jak i płatach czołowych, aby wykonać to zadanie. Innymi słowy, te dwa regiony wydają się być najważniejsze w przetwarzaniu informacji społecznych i emocjonalnych przekazywanych przez oczy. Natomiast dorośli z autyzmem wysokofunkcjonalnym lub zespołem Aspergera używali płatów czołowych znacznie mniej niż dorośli normalni i w ogóle nie „włączali” ciała migdałowatego podczas patrzenia na zdjęcia oczu. Zamiast tego używali innych części mózgu, które normalnie nie są aktywne podczas tego zadania. Inne badanie, prowadzone przez dr Roberta Schultza z Uniwersytetu Yale, wykazało, że osoby z autyzmem i zespołem Aspergera używały części mózgu, która normalnie nadaje sens przedmiotom, gdy patrzyły na twarze. Dawson i współpracownicy niedawno odkryli, że niektóre bardzo małe (3-4-letnie) dzieci z autyzmem nie rozpoznają twarzy matki, ale normalnie rozpoznają znane przedmioty. Systemy mózgowe odpowiedzialne za rozpoznawanie twarzy zaczynają działać bardzo wcześnie, co daje możliwość, że upośledzenie rozpoznawania twarzy może okazać się jednym z najwcześniejszych wskaźników nieprawidłowego rozwoju mózgu w autyzmie. Te odkrycia nie oznaczają, że Twoje dziecko Cię nie rozpoznaje. Zamiast tego sugerują, że Twoje dziecko może polegać na wskazówkach innych niż rysy twarzy w celu rozpoznania (takich jak dotyk i głos). Te odkrycia sugerują, że jednym z powodów, dla których osoby z autyzmem mogą utrzymywać mniejszy kontakt wzrokowy i mogą mieć o wiele większe problemy ze zrozumieniem emocji, myśli i intencji innych, jest to, że krytyczne obszary mózgu nie działają, gdy powinny. Nawet gdy osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu potrafią zrozumieć, co przekazują czyjeś oczy lub twarz, robią to w inny sposób niż wszyscy inni, co może być mniej wydajne lub zająć więcej czasu. Obszar skroniowy środkowy mózgu jest badany przez zespoły badawcze na całym świecie i może okazać się jednym (ale prawdopodobnie nie jedynym) obszarem, który jest nieprawidłowy w zaburzeniach ze spektrum autyzmu. Rzeczywiście, jak widać na zdjęciu mózgu na stronie 58, wiele obszarów mózgu jest zaangażowanych w zachowania społeczne. Naukowcy aktywnie odkrywają, które części tego złożonego systemu nie działają prawidłowo, a zatem odpowiadają za trudności, jakie osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu mają w nawiązywaniu relacji społecznych.

Płaty czołowe

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Ponieważ zaburzenia ze spektrum autyzmu zawsze wiążą się z deficytami społecznymi i powtarzalnymi zachowaniami, obszary mózgu kontrolujące te funkcje były przedmiotem badań neuroobrazowania. Pod koniec lat 70. dwóch amerykańskich neurologów, dr Antonio Damasio i dr Ralph Maurer, opublikowało artykuł, w którym wskazano podobieństwa zachowań między osobami z autyzmem a pacjentami z uszkodzeniami płatów czołowych (obszar w przedniej części mózgu, tuż za oczami i czołem). Obie grupy miały trudności z kontrolowaniem swoich emocji, bardzo denerwowały się małymi zmianami, były kompulsywne (chciały wszystkiego „tak po prostu”) i sztywne w swoich rozwiązaniach problemów, widząc rzeczy w konkretny, czarno-biały sposób. Doprowadziło to do powstania teorii, która do dziś ma wpływ, że jeśli płaty czołowe nie rozwijają się prawidłowo, może to powodować autyzm. Jak dotąd jednak nie znaleziono żadnych dowodów na nieprawidłowości w wielkości, kształcie lub umiejscowieniu struktur czołowych. Badania obrazowania czynnościowego wykazały jednak szereg problemów w działaniu płatów czołowych. Na przykład u osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu występuje mniejszy przepływ krwi i mniejsza aktywność elektryczna w tym obszarze, co sugeruje, że ich płaty czołowe nie są tak aktywne, jak powinny być. U normalnych ludzi typowe jest, że do wykonania zadania potrzebnych jest wiele obszarów mózgu. Niektóre badania osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu wykazały, że aktywność płatów czołowych nie jest dobrze skoordynowana z innymi częściami mózgu podczas wykonywania zadania. Badania zdrowych ochotników i osób z uszkodzeniem płata czołowego pokazały nam, że płaty czołowe są ważne dla planowania, elastyczności, organizacji, kontroli behawioralnej i rozumowania. Jeśli nie działają tak wydajnie lub dobrze, jak powinny, może to wyjaśniać niektóre objawy zaburzeń ze spektrum autyzmu.

Badania obrazowania strukturalnego

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Ta metoda badawcza wykazała szeroką gamę nieprawidłowości. We wszystkich mózgach (autystycznych i nieautystycznych) znajdują się przestrzenie zwane komorami, które zamiast tkanki mózgowej zawierają płyn. Niektóre badania wykazały, że u niektórych osób z autyzmem komory są większe niż normalnie, co może oznaczać utratę tkanki mózgowej wokół komór. Jednak to odkrycie nie jest specyficzne dla autyzmu; stwierdzono go w wielu innych zespołach. Wydaje się, że jest to wskaźnik nieprawidłowego funkcjonowania mózgu, a nie charakterystyczny dla autyzmu. Doktor Eric Courchesne, wybitny neurobiolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, pod koniec lat 80. XX wieku doniósł, że bardzo specyficzna część móżdżku (zwana robakiem, co po łacinie oznacza robaka ze względu na swój kształt) była mniejsza u wielu osób z autyzmem. Niektóre nowsze badania potwierdziły to odkrycie, inne natomiast nie. Ostatnie badania wykazały, że ta część móżdżku jest nieprawidłowa również u osób bez autyzmu. U dzieci chorych na białaczkę, które przeszły radioterapię, robaki są często mniejsze niż normalnie, podobnie jak u niektórych dzieci chorych na psychozę (chorobę charakteryzującą się dziwnym zachowaniem, które wydaje się oderwane od rzeczywistości) oraz dzieci z pewnymi zespołami genetycznymi. Zarówno badania obrazowe, jak i badania sekcyjne wykazały, że około jedna czwarta osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu ma mózg (i głowę) większy niż przeciętny. Jednakże, podobnie jak w przypadku opisanych powyżej wyników dotyczących układu limbicznego i móżdżku, odkrycie to nie wydaje się specyficzne dla autyzmu. Co więcej, nie jest jasne, w jaki sposób może to powodować zachowania autystyczne. Podczas normalnego wzrostu i rozwoju mózgu, na początku następuje okres ogromnej nadprodukcji neuronów: w mózgu rośnie więcej komórek, niż jest to naprawdę potrzebne. Później te neurony, które nie są zbyt często używane lub które nie utworzyły ważnych połączeń z innymi obszarami mózgu, są usuwane. Niektórzy naukowcy uważają, że duży rozmiar mózgów niektórych osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu wskazuje, że ten mechanizm „przycinania” zawiódł. Może to oznaczać, że w mózgu jest więcej „szumów” (lub zakłóceń) w tle, co uniemożliwia mu najefektywniejsze funkcjonowanie. Jest to obecnie jedynie hipoteza i nie wiemy jeszcze, co powoduje, że mózg jest większy i jak to bezpośrednio wpływa na jego funkcjonowanie.

Badania autopsyjne

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Przeprowadzono tylko kilka badań tego typu, ponieważ są one tak trudne do przeprowadzenia i ponieważ rzadko zdarza się, aby zarówno osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu umierały przedwcześnie (na szczęście), jak i osoby, które przeżyły, oddawały swoje mózgi nauce. Nieliczne badania, które przeprowadzono, wykazały dwa rodzaje nieprawidłowości w mózgu. Po pierwsze, odkryli, że w obszarze zwanym układem limbicznym, który leży głęboko w centrum mózgu i jest ważny dla zachowań społecznych i emocjonalnych, znajduje się zbyt wiele komórek mózgowych (neuronów). Co więcej, komórki są mniejsze i ściślej upakowane razem, niż powinny. Może to oznaczać, że nie mają one prawidłowego kształtu i/lub wystarczającej ilości miejsca, aby utworzyć połączenia z innymi komórkami mózgowymi, które pozwolą im funkcjonować tak, jak powinny. Badania autopsyjne wykazały również znacznie mniej komórek mózgowych w innej części mózgu zwanej móżdżkiem, która jest ważna zarówno w koordynacji ruchowej, jak i czynnościach poznawczych. Chociaż odkrycia te są bardzo interesujące, opierały się na badaniu stosunkowo niewielkiej liczby mózgów (około 25) i nie stwierdzono ich we wszystkich badanych mózgach. Dlatego nie jesteśmy pewni, jak powszechne są te różnice w mózgu u osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Ponadto prawie wszystkie badane mózgi pochodziły od osób z ciężkim autyzmem i upośledzeniem umysłowym, a w niektórych przypadkach z padaczką, dlatego nie jesteśmy jeszcze pewni, czy wyniki te odnoszą się do dzieci i młodzieży z wysokofunkcjonującymi zaburzeniami ze spektrum autyzmu.

Różnice w mózgu w zaburzeniach ze spektrum autyzmu

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Kiedy dr Kanner po raz pierwszy opisał autyzm w 1943 roku, napisał, że dzieci z tym zaburzeniem rodzą się z „wrodzonymi” trudnościami w nawiązywaniu więzi z ludźmi. W połowie XX wieku większość lekarzy kształciła się w tradycji psychoanalitycznej, która przypisywała wszelkie zaburzenia zachowania i zaburzenia psychiczne doświadczeniom z wczesnego dzieciństwa. Dlatego podejrzewano, że autyzm jest spowodowany raczej środowiskiem społecznym niż biologią. Te idee wywarły wpływ na dr Kannera. Później on i inni zrzucili winę za autyzm na rodziców. Opisali „matki z lodówki”, które były tak zimne emocjonalnie i odrzucone, że spowodowały, że ich dzieci wycofały się do autystycznego „kokonu” bezpieczeństwa. Pogląd ten zaczął jednak tracić na wiarygodności w latach sześćdziesiątych XX wieku, po publikacji dr Bernarda Rimlanda „Autyzm dziecięcy: zespół i jego implikacje dla neuronowej teorii zachowania”. W swojej książce z 1964 roku autor zaatakował teorie przyczynowości rodziców i wskazał, że nie ma absolutnie żadnych danych badawczych na ich poparcie. Jako pierwszy zasugerował, że autyzm wynika z różnic w funkcjonowaniu mózgu. Ta sugestia stała się bodźcem do wielu badań nad możliwymi różnicami w mózgu osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Aby zrozumieć, skąd pochodzą zebrane dotychczas informacje, należy mieć podstawową wiedzę na temat metod stosowanych do badania mózgu. obrazowanie strukturalne polega na wykonywaniu zdjęć anatomii lub struktur mózgu w celu sprawdzenia, czy coś jest rażąco nienormalne (to znaczy jest znacznie mniejsze lub większe od przeciętnego, znajduje się w niewłaściwym miejscu lub w ogóle go nie ma). Specyficzne techniki obrazowania strukturalnego obejmują tomografię komputerową (CT) i rezonans magnetyczny (MRI). Techniki te różnią się sposobem wykonywania zdjęć mózgu i ilością szczegółów, jakie mogą dostarczyć. CT to starsza technologia, która jest obecnie rzadziej stosowana. W badaniach pośmiertnych lub autopsyjnych badane są mózgi osób, które zmarły. Metoda ta pozwala naukowcom przyjrzeć się mózgowi w sposób znacznie bardziej szczegółowy niż tomografia komputerowa czy rezonans magnetyczny. Naukowcy są w stanie badać pojedyncze komórki mózgowe (zwane neuronami), a nie duże struktury składające się z milionów neuronów, wychwytywane za pomocą tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. Sekcja zwłok zajmuje dużo czasu i jest bardzo trudna z wielu powodów, ale dostarcza ważnych informacji, których nie można uzyskać w żaden inny sposób. Obrazowanie funkcjonalne, najnowsza dostępna technologia badania mózgu, przygląda się w szczególności jego działaniu. Naukowcy mogą badać, czy podczas wykonywania określonych zachowań lub wykonywania zadań te same części mózgu są aktywne (i pracują równie ciężko i wydajnie) u osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, jak u osób bez tych zaburzeń. Rycina 1 ilustruje główne struktury mózgu i ich wpływ na zachowania społeczne.

Przyczyny zaburzeń ze spektrum autyzmu

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Seth jako niemowlę i małe dziecko doświadczył wielu, wielu infekcji ucha i przeziębienia w klatce piersiowej. Wyglądało na to, że jest ciągle chory i niemal co tydzień odwiedzał gabinet pediatry. Jego matka zawsze zastanawiała się, czy ma to coś wspólnego z jego autyzmem. Chad wydawał się zupełnie normalnym dzieckiem, aż do czasu, gdy na kilka miesięcy przed jego drugimi urodzinami przestał wypowiadać kilka słów, których się nauczył, i wydawało się, że stracił zainteresowanie innymi ludźmi. Później jego rodzina zastanawiała się, czy jego 18-miesięczne szczepienia miały coś wspólnego z PDDNOS. Po zastrzykach dostał wysokiej gorączki i przez 2 dni bez przerwy płakał. Czy ta dwójka była ze sobą powiązana? Matka Lauren miała niezwykle trudną ciążę. Miała wysokie ciśnienie krwi i przez 6 tygodni przebywała na całkowitym odpoczynku w łóżku. Jej poziom płynu owodniowego był niski, a dziecko rzadko się poruszało. Jej lekarz zaniepokoił się stanem płodu i wywołał poród preparatem Pitocin na miesiąc wcześniej. Lauren urodziła się z wagą zaledwie 5 funtów. Po urodzeniu wymagała resuscytacji i przez 2 tygodnie przebywała w szpitalu, podając tlen. Czy te komplikacje naprawdę mogły być tylko zbiegiem okoliczności, czy też miały związek z trudnościami Lauren? Naukowcy nie mają jeszcze pełnych odpowiedzi na te pytania, ale bardzo mocne dowody sugerują, że zaburzenia ze spektrum autyzmu mają podłoże biologiczne i nie są spowodowane rodzicielstwem ani innymi psychospołecznymi przyczynami środowiskowymi. Stwierdzono różnice w wielkości i organizacji mózgu, a także w sposobie jego działania u osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu w porównaniu z osobami zdrowymi. Zaburzenia ze spektrum autyzmu i związane z nimi trudności występują również w rodzinach, dlatego uważamy, że czynniki genetyczne również odgrywają rolę. W tym rozdziale podsumowujemy dotychczasową wiedzę na temat przyczyn zaburzeń ze spektrum autyzmu. Ważne jest, aby zrozumieć, że większość dotychczas przeprowadzonych badań przeprowadzono na osobach z autyzmem. Nieliczne badania przeprowadzone na temat przyczyn zespołu Aspergera sugerują, że przyczyny obu schorzeń są podobne; dlatego też, mimo że potrzebne są dalsze badania, wiele z tego, co tutaj podsumowujemy na temat autyzmu, ma zastosowanie także w przypadku zespołu Aspergera.